21-01-2012, 13:53
Ciężka atmosfera,podniosłość, a jednocześnie jakby brak szczerości w tym, co piszesz. Połączyłeś dekadencki temat z nagromadzeniem patetycznych słów, przez co ten wiersz jest po prostu niestrawny.
Pierwsza strofa jest źle zbudowana, pełno w niej sprzeczności. Może źle ją zrozumiałam, albo nie wyczulam subtelnej ironii, przy pomocy której konstruowałeś tę nielogiczną zwrotkę. Jest tym relatywistą, czy jednak obstaje przy konkretnej wartości moralnej i jest w stanie powiedzieć, że coś jest absolutne ? No i, czy będąc relatywistą, sądził, że pryzmat własnych wartości jest pomyłką? Nawet gdybyś specjalnie zmusił czytelnika do takich przemyśleń, nic nie zyskujesz, bo zwyczajnie wprowadzasz chaos do tego wiersza i zaburzasz jego generalne przesłanie.
Tak, życie jest straszne
Załamanie wartości, utrata nadziei, dążenie ku przepaści z jałowym orędownictwem Boga, który opuścił podmiot liryczny.
Czytając Twoje wiersze, nieraz jestem pełna uznania. Teraz jestem zwyczajnie wkurzona.
Pierwsza strofa jest źle zbudowana, pełno w niej sprzeczności. Może źle ją zrozumiałam, albo nie wyczulam subtelnej ironii, przy pomocy której konstruowałeś tę nielogiczną zwrotkę. Jest tym relatywistą, czy jednak obstaje przy konkretnej wartości moralnej i jest w stanie powiedzieć, że coś jest absolutne ? No i, czy będąc relatywistą, sądził, że pryzmat własnych wartości jest pomyłką? Nawet gdybyś specjalnie zmusił czytelnika do takich przemyśleń, nic nie zyskujesz, bo zwyczajnie wprowadzasz chaos do tego wiersza i zaburzasz jego generalne przesłanie.
Cytat:stąpając po ziemi
wlokę za sobą życie
nędznie napisane
gęsim piórem
Tak, życie jest straszne
Cytat:roztrzaskany obietnicami
wolności i sumienia
kroczę w niedolę
pod znakiem krzyża
do piekieł
Załamanie wartości, utrata nadziei, dążenie ku przepaści z jałowym orędownictwem Boga, który opuścił podmiot liryczny.
Czytając Twoje wiersze, nieraz jestem pełna uznania. Teraz jestem zwyczajnie wkurzona.