07-10-2011, 10:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-10-2011, 10:15 przez Piramida88.)
Dobrze napisane, a i przekaz jest dość jasny, czyli konkretna suma pieniędzy, za którą codziennie musimy żyć i wytrwać, czy nam się to podoba czy nie.
jak przez spalone mosty
przechodzą przez nas nieszczęścia
i do tego pojawiają się, gdy najmniej się tego spodziewamy, a gdy mamy wszystkie mosty spalone, to i wszystkie ręce znikają w kieszeniach.
na granicy wegetacji
nędzarz celnik pogania:
w tę albo we w tę!
tak, trzeba doliczyć do tego, że czas nie zawsze bywa nam przychylny.
byle do końca życia
świetnie, jak ktoś walczy, by to zmienić, nie zawsze jest proste, ale i nie niewykonalne.
Pirka
jak przez spalone mosty
przechodzą przez nas nieszczęścia
i do tego pojawiają się, gdy najmniej się tego spodziewamy, a gdy mamy wszystkie mosty spalone, to i wszystkie ręce znikają w kieszeniach.
na granicy wegetacji
nędzarz celnik pogania:
w tę albo we w tę!
tak, trzeba doliczyć do tego, że czas nie zawsze bywa nam przychylny.
byle do końca życia
świetnie, jak ktoś walczy, by to zmienić, nie zawsze jest proste, ale i nie niewykonalne.
Pirka