08-09-2011, 20:38
dziękuję za wychwycenie błedów, poprawię je, kiedy będę mógł.
Mestari - nie wiem, właściwie, dlaczego imiona są angielskie. do pomarańczy jakoś bardziej pasowało imię Blake, niż Marek. Przyszło jakoś automatycznie, podobnie polskie imiona, np. ziemniak Albert, czy dynia Marlena (która się jeszcze nie pojawiła ;p).
Kassandra - prostota tekstu jest oczywiście w dużej mierze spowodowana niewielkim stażem, jednak w tym wypadku chciałem, by taki był. Owoce i warzywa są prostoduszne, po prostu 'czarne' lub 'białe', dla nich wszystko jest takie, na jakie wygląda, czyli proste. Styl wypowiedzi, mam nadzieję, to odbija - powierzchowność, brak szczegółów.
Akurat osobowości zostały nadane konkretnym owocom bez większych przemyśleń. Chciałem po prostu, aby były bardzo ludzkie, tak ludzkie, że aż przerysowane, wyolbrzymione. Po prostu, ten sam swiat i zachowania z innej perspektywy
uradowany Waszymi generalnie pozytywnymi opiniami, napisałem niewielką część rozdziału pierwszego. dzięki za motywację!
Mestari - nie wiem, właściwie, dlaczego imiona są angielskie. do pomarańczy jakoś bardziej pasowało imię Blake, niż Marek. Przyszło jakoś automatycznie, podobnie polskie imiona, np. ziemniak Albert, czy dynia Marlena (która się jeszcze nie pojawiła ;p).
Kassandra - prostota tekstu jest oczywiście w dużej mierze spowodowana niewielkim stażem, jednak w tym wypadku chciałem, by taki był. Owoce i warzywa są prostoduszne, po prostu 'czarne' lub 'białe', dla nich wszystko jest takie, na jakie wygląda, czyli proste. Styl wypowiedzi, mam nadzieję, to odbija - powierzchowność, brak szczegółów.
Akurat osobowości zostały nadane konkretnym owocom bez większych przemyśleń. Chciałem po prostu, aby były bardzo ludzkie, tak ludzkie, że aż przerysowane, wyolbrzymione. Po prostu, ten sam swiat i zachowania z innej perspektywy
uradowany Waszymi generalnie pozytywnymi opiniami, napisałem niewielką część rozdziału pierwszego. dzięki za motywację!