Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Los to nie wszystko.
#11
(15-08-2011, 23:33)Quirinnos napisał(a):
PROLOG

Ochrypły, pełen bólu krzyk huczał po brudnej izbie. Wdzierał się przemocą do uszu i ciął bębenki.
huczący krzyk mi się nie podoba, ale to kwestia poczucia estetyki, natomiast wdzieranie się przemocą to masło maślane - jak dla mnie, wdzieranie się automatycznie sugeruje przemoc
Cytat:
– Nie patrz na mnie jak ptaszysko postrzelone w kuper! – Zakołysała czarką i podała leżącej. – No, już spokojnie dziecinko. Wypij to. Dobrze ci zrobi.
Usłuchała.
trochę tu niezgrabnie wyszło z tym "usłuchała", znów kwestia poczucia estetyki chyba
Cytat: - Keyla, dziecinko, zaraz się zacznie.
to "dziecinko" za często się powtarza na tak małej przestrzeni.
Cytat:Ciężarna chwyciła Alre za dłoń, a ta spojrzała na Sarę:
myślę, że "ę" raczej niż "e"
Cytat: - Co… co się stało? Alra… co… – w głosie Keyli zabrzmiała panika. Patrzyła z niepokojem na dziecko w ramionach Alry, której tępy wzór tkwił w główce noworodka.
?


Cytat: Starsza klęczała nad Keylą, pogrążoną w głębokim śnie. Oprócz nich, w koncie siedział ciemnowłosy mężczyzna.

Cytat:
- Niemiałam wyjścia – rzekła z odrobiną pretensji w głosie. – Nie mogłam inaczej, Keronie.

Cytat:Bo w tę noc, mało które dziecko rodziło się żywe.
zbędny przecinek
Cytat:Zapadła cisza. Zagęściła atmosferę. Swą dziwną, wibrującą mocą stała się nieznośna, ale nikt nie zebrał się aby ją przerwać. Dopiero nagłe huknięcie drzwi położyło kres dziwnej mocy.
"dziwna moc" się powtarza i może lepiej napisać, że huk przerwał ciszę? Spróbowałabym skrócić opis tej ciszy do jednej wypowiedzi
Cytat:Hałas i zmniejszone działanie ziół obudziło Keyle.
trochę niezdarne to zdanko. W zupełności wystarczy hałas, przecież idzie się domyślić wcześniej, że ona śpi po jakimś zielsku.
Cytat: Keron w dość udolny sposób zabarykadował drzwi i zwrócił się do żony.
skoro "w dość udolny sposób", to nie trzeba tego zaznaczać - samo stwierdzenie "zabarykadował" sugeruje, że tak to ujmę, udane podejście (;
Cytat:Sara, z dzieckiem na rękach, wbiegła do izdebki. Panicznie rozglądając się wokół.
to powinno być jedno zdanie imho
Cytat:Mąż podszedł do niej i poparł ją objęciem.
to słowo jest w sumie dobrze użyte, osobiście jednak radziłabym to nieco inaczej sformułować
Cytat:ale rozmowę przerwał ogromny huk. Zydel pękł, a drzwi runęły na ziemie. Za nimi wmaszerowali czterej strażnicy w czerwono żółtych, pikowanych zbrojach z nałożonymi przyłbicami i chudy, wysoki mężczyzna.
dużo huku tutaj. Strażnicy wmaszerowali za drzwiami? W sumie ok, tylko to się przeważnie stosuje wymieniając w kolejności, np "do sali weszło pięciu więźniów, a za nimi wmaszerowali strażnicy", dlatego jakoś mi to "nie brzmi"
Cytat:Dostojnie ubrany sprawiał wrażenie urzędnika piastującego urząd od niedawna, ale na tyle długo, aby ogłosić to wszem i wobec, pokazując wszystkim kto tu rządzi.
dostojny ubiór powodował takie wrażenie? Dobra, czepiam się, ale według mnie ta informacja powinna być wtrącona gdzie indziej. Do lochu może.
Cytat: - Nie bójcie się – uśmiechnął się dobrodusznie, choć oczy miał zimne i okrutne. – Nie zabierzemy wam dziecka.
Przysadzisty mężczyzna wymknął się ukradkiem.
a ten dokąd?
Cytat:. - To istne demony – ciągnął. - Do nienawiści jeno zdatne. Wszystkie są złe do szpiku kości. Ta… moc to pakt z demonem… Tak, nie zabierzemy go nigdzie. Zginie. Tu, na miejscu.
skoro już archaizować wypowiedzi, to wszędzie, moim zdaniem. Jego wcześniejsza wypowiedź, coś o kombinowaniu, brzmi dość współcześnie, przy innych postaciach też to się zdarza, ale nie rzuca się w oczy.
Cytat: Ogarnęła ja ogromna pustka, dławiąca gardło i paląca w pierś. To jakiś żart. Przecież moje dziecko po prostu miało… pecha. Urodziło się w przeklętą noc, to wszystko.
raczej ujęłabym to w cudzysłów, żeby odróżnić to, co mówi narrator, od tego, co ona tam sobie myśli, ewentualnie sformułowałabym to w trzeciej osobie, np "przecież jej dziecko po prostu miało pecha", ale wtedy to głupio wygląda, cudzysłów lepszy. Btw znów wypowiedź brzmiąca raczej współcześnie; poza tym "paląca w pierś"?.
Cytat:- Dziecinko… - Alra objęła ją.
Starosta spojrzał po twarzach, wszystkie zszokowane, bezradne, wszystkie oprócz jednej. Starsza nadal miała kamienną twarz.
reakcja Alri, objęcie matki i mówienie do niej, zaprzecza temu, co piszesz później o kamiennej twarzy - próbując kogoś pocieszyć, trudno taki wyraz zachować raczej.

Cytat:Przerwali ją trzej strażnicy, którzy ruszyli w stronę dziecka. Czwarty nie ruszył się.
powtórzenie
Cytat: Keron stanął między nich,
oj, gramatyka. Mógł wejść między nich, stanąć między nimi, a najpewniej chodziło ci o to, że stanął między nimi a dzieckiem.
Cytat:Świst i błysk uniesionych kling. Kroki. Wciskanie głowy w ramiona, ten złudny, ludzki odruch chroniący kark przed ciosem. Opuszczone powieki. Ciemność.
niepłynnie, w tego typu opisach radziłabym zrezygnować z bardzo krótkich wypowiedzeń.
Cytat:Sara z dzieckiem na rękach, Keyla i Starsza, każda przedstawiał odmienną emocję. Alra z kamienną twarzą. Keyla szok, smutek i jakby nadzieję, a Sara wyglądała jakby za chwilę miała zemdleć.
a to wygląda jak fragment wypracowania o jakimś przedstawianiu. Serio, takie odniosłam wrażenie. Przede wszystkim przez tą wyliczankę: wymieniłeś wszystkie kobiety obecne tam, więc nie wystarczy napisać po prostu "na twarzach kobiet", czy coś takiego? "malowały się rozmaite emocje, od smutku/rozpaczy do nadziei, tylko Alra zachowała kamienną twarz" - to moja propozycja, też nienajlepsza, ale chyba rozumiesz, o co mi chodzi.


Cytat:Keron trzymał się z tyłu, bacznie patrząc na oddalające się chaty.
biegł tyłem? Pamiętaj, że czytelnik wyobraża sobie sytuację na podstawie twoich słów - "bacznie obserwując" oznacza ciągłość i szczególną uwagę, biegnąc mógł co najwyżej oglądać się co chwilę. Pominę, że "oddalające się chaty" zabrzmiało, jakby to chaty wiały, a nie oni.
Cytat:Las ogarniał mrokiem.
nie podoba mi się to zdanie.
Cytat:Jedynymi źródłami światła były opuszczane chaty i mały punkt, gdzieś pomiędzy konarami.
jak opuszczone chaty mogły być źródłem światła, skoro już nikt w nich nie mieszkał? Chyba czegoś nie ogarniam.
Cytat: Że można je uleczyć. O co w tym wszystkim chodzi?
wcześniej podobno wszystko im wyjaśniała
Cytat:
Alra nie dokończyła. Od strony chałup wyłonili się ludzie. Biegli, krzyczeli. Kilku z nich trzymało pochodnie. Inni miecze. A jeszcze inni, kusze.
znów niepłynnie, btw od strony chałup nie mogli się wyłonić, bo to sugeruje raczej wyjście z czegoś (ja tak to rozumiem przynajmniej), np "z mroku wyłonił się Ktośtam", ""z wody wyłoniła się nimfa", coś w ten deseń, ale nie "od strony mroku wyłonił się Ktośtam". No i można to załatwić jednym zdaniem, jeśli będzie odpowiednio sformułowane, opis będzie znacznie bardziej dynamiczny

Cytat: Ich cel nadal znajdował się daleko. Nie wiedzieli czy druid zdoła im pomóc, ani czy zechce. Lecz nie mieli innego wyjścia.
znów niepotrzebne skracanie zdań, poza tym wcześniej piszesz, że dostrzegli swój cel w lesie, między drzewami - to oznaczało, że wcale nie był aż tak daleko.
Cytat:Niewyraźny punkt stał się prostokątem, przez który zdało się zauważyć postać. Okno powiększało się, a postać wyraźniała. Wyraźne stały się siwe, rzadkie włosy, przestraszona, choć dobroduszna, twarz.
powtórzenie, i znowu brak dynamiki
Cytat:krzyknął Keron po czym trzasnął nasadą pięści najbliższego.
gdzie jest nasada pięści? ???
Cytat: Ten zachwiał się. Keron wyrwał mu miecz. Odepchnął kopniakiem. Obrócił się i zobaczył szarżującego żołdaka. Odskoczył. Zbił jego miecz. Kolejny ciął go w szyje. Zwinnie wszedł pod miecz i ciął na oślep od dołu. Trafił. Rozpruwając najemnika od krocza po szyje.
teraz zaczynam myśleć, że oni mieli po kilka szyj ;P i nie sądzę, żeby ten gość faktycznie mógł tak rozpruć strażnika w zbroi, który zapewne był dobrze zbudowanym, silnym mężczyzną
Cytat: Jeden z nich podbiegł do łoża podnosząc miecz nad głowę. Wygiął się bardziej. Krzyknął, chrząknął i zwalił się bezwładnie na Keylę. Alra wyciągnęła sztylet z pod pachy najemnika. Zwaliła go na ziemie i przytuliła Keylę.
podkreślone zdanie bym wywaliła, wiem, o co w nim chodzi, ale psuje ten opis, skądinąd całkiem fajny.
Cytat:W pobliżu dziecka pojawiła się biała poświata, eksplodująca światłością. Pochłaniającą całe pomieszczenie białym, nieprzeniknionym blaskiem. Znikła tak samo naglę jak się pojawiła.
Cytat: Poklepała po twarzy dziewczyny. Sara ocknęła się, wstała i zwymiotowała.
po twarzach
Cytat:- Jeśli łaska, to prosiłbym o pośpiech. Długo nie utrzymam portalu – rzekł druid.
(...)
- Pani Alro – odezwał się Domir. – Nie chcę być nietaktowny ani prostacki, ale lepiej będzie jak pani także opuści to miejsce.
uprzejmy ten druid, ale nie wydaje mi się, żeby tak mówił. Brzmi to trochę komicznie w moim odczuciu.
Cytat: - Masz racje Domirze, jak zwykle masz racje.

No, musisz przyjrzeć się jeszcze literówkom i interpunkcji, ale to szczegół, kwestia kilkukrotnego, uważnego przeczytania. Bardziej mnie martwi skłonność do sztucznego skracania zdań - piszesz dwa zdania obok siebie, z których drugie brzmi, jakby było kontynuacją pierwszego - źle to wygląda i imho trochę wadzi w czytaniu. Nie bój się złożonych zdań, wielu autorów stosuje je z powodzeniem w opisach wymagających dynamiki. Krótkie zdania są dobre, ale dobrze skonstruowane, nie w sposób, jakby jedno było częścią drugiego, tylko oddzielone kropką zamiast przecinka. Niekiedy jest problem z odpowiednim doborem słów, ale to już dość indywidualna kwestia, więc skup się przede wszystkim na tych zdaniach i błędach. Pod tym względem wymaga jeszcze nieco szlifu.

Postacie: mało o nich wiemy. Ładnie udało ci się odmalować Sarę jako dość lękliwą osóbkę, podporządkowaną poleceniom, a z drugiej strony nie całkowicie bierną, ale reszta jest taka... nie powiem, że płaska, zdecydowanie nie, raczej "niewyraźna", nie umiem inaczej tego określić. Arla - starsza wioski, jednak spoufala się z rodziną, raczej dobroduszna staruszka niż osoba otoczona szczególnym szacunkiem, jak zazwyczaj są odmalowywane tego rodzaju osoby w fantasy. I dobrze, nie mam nic przeciwko, nie trzeba się wpasowywać w schemat, tylko że potem starasz się (w moim odczuciu) podkreślać jej zimne wręcz opanowanie i dystans, chociaż to, co robi, zaprzecza przymiotnikom, jakie stosujesz.
Keron, w sumie trudno o nim powiedzieć cokolwiek. Starosta, tutaj nie ma problemu z określeniem, z jaką postacią ma się do czynienia, bo piszesz o nim wprost, jedynie troszeczkę trzeba ten opis doszlifować.

No i to ewidentnie nie jest całość, wręcz prosi się o ciąg dalszy, ale tu już nie będę się czepiać, napisanie zamkniętego opowiadania nie jest (według mnie) proste. Oczywiście można napisać to w taki sposób, żeby zamknąć całość, niemniej wtedy należałoby się bardziej skupić na postaciach, otoczeniu, wczuć się w klimat - ty natomiast koncentrowałeś się na akcji.
Cóż, ciekawi mnie, co będzie dalej, o ile zdecydujesz się na kontynuację, (osobiście spróbowałabym zrobić z tego takie krótkie opowiadanie, chociaż to już wyższa szkoła jazdy, jak dla mnie), ale zanim to - czekam na poprawioną wersję tego, co już mamy Wink
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Los to nie wszystko. - przez Quirinnos - 15-08-2011, 23:33
RE: Los to nie wszystko. - przez Kłapouchy - 20-08-2011, 16:10
RE: Los to nie wszystko. - przez Kassandra - 20-08-2011, 16:58
RE: Los to nie wszystko. - przez Quirinnos - 20-08-2011, 22:39
RE: Los to nie wszystko. - przez siloe - 22-08-2011, 17:25
RE: Los to nie wszystko. - przez Fiteł - 23-08-2011, 09:53
RE: Los to nie wszystko. - przez Donaldmaniak - 24-08-2011, 09:53
RE: Los to nie wszystko. - przez kubutek28 - 24-08-2011, 18:03
RE: Los to nie wszystko. - przez Marumba - 26-08-2011, 10:23
RE: Los to nie wszystko. - przez Szaden - 02-09-2011, 08:35
RE: Los to nie wszystko. - przez Quirinnos - 03-09-2011, 12:42
RE: Los to nie wszystko. - przez Sylwiamotyka - 14-09-2011, 12:58

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości