02-09-2011, 08:35
Nowy tekst miesiąca podoba mi się znacznie bardziej niż ten poprzedni. Nie chodzi o styl, warsztat, czy technikę. Po prostu tematyka bardziej mi leży.
Z drugiej strony oceniam tu opowiadanie, a nie tekst miesiąca, czy nie daj boże słuszność tego wyboru
Sam tekst jest... bardzo dobry. Wciąga od pierwszej linijki. Na początku ładnym stylem, potem ciekawą akcją. Język i klimat idealnie pasują do typu opowiadania, czyli fantasy. Mistycyzm wylewa się z całości. Ale bez przesady, nie będzie powodzi w łazience, wszystko jest ok, w dobrych proporcjach.
Co jakiś czas zdarza się zdanie psujące klimat, wyłapałem też [tylko] dwa powtórzenia, dlatego te błędy można wybaczyć. Mają marginalne znaczenie, dla czytelnika. Nie przytoczę ich, bo czytałem wczoraj, a komentuję dzisiaj i musiałbym jeszcze raz przeszukiwać tekst
Dynamiczny opis walki? Jestem zdecydowanie na tak. Nie wszystkie zdania mi się podobały i to chyba najmniej klimatyczny fragment, co nie zmienia faktu, że jest niezły.
W paru momentach mnie zaciekawiłeś, dużo zostawiłeś niewyjaśnione, do tego polubiłem rodzinę gł bohaterów (trochę szkoda zakończenia) i chcę wiedzieć, co się stanie z dzieckiem. Czekam na kontynuację.
A przyjaciel ojca pewnie pojawi się w retrospekcji, prawda?
Z drugiej strony oceniam tu opowiadanie, a nie tekst miesiąca, czy nie daj boże słuszność tego wyboru
Sam tekst jest... bardzo dobry. Wciąga od pierwszej linijki. Na początku ładnym stylem, potem ciekawą akcją. Język i klimat idealnie pasują do typu opowiadania, czyli fantasy. Mistycyzm wylewa się z całości. Ale bez przesady, nie będzie powodzi w łazience, wszystko jest ok, w dobrych proporcjach.
Co jakiś czas zdarza się zdanie psujące klimat, wyłapałem też [tylko] dwa powtórzenia, dlatego te błędy można wybaczyć. Mają marginalne znaczenie, dla czytelnika. Nie przytoczę ich, bo czytałem wczoraj, a komentuję dzisiaj i musiałbym jeszcze raz przeszukiwać tekst
Dynamiczny opis walki? Jestem zdecydowanie na tak. Nie wszystkie zdania mi się podobały i to chyba najmniej klimatyczny fragment, co nie zmienia faktu, że jest niezły.
W paru momentach mnie zaciekawiłeś, dużo zostawiłeś niewyjaśnione, do tego polubiłem rodzinę gł bohaterów (trochę szkoda zakończenia) i chcę wiedzieć, co się stanie z dzieckiem. Czekam na kontynuację.
A przyjaciel ojca pewnie pojawi się w retrospekcji, prawda?