Radio Agonia

[Rafał Growiec]

Technicznie się nie czepiam.

Ciekawe. Trochę dotyka kwestii odpowiedzialności autorów za to, co nadają/piszą/śpiewają/tańczą.

Cóż, na miejscu Rzeźni nie martwiłbym się policją a zielonymi. Bo oni peace to maja tylko w nazwie. Wybuchłaby im taka bomba (z ekologicznych materiałów) w studio. I co by było? Rzeźnia by była.

Co do tego czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji udzieliłaby koncesji - czy Rada wiedziała, że "Radio Agonia" skończyło z puszczaniem nagrań zgonów z horrorów, a zajęło się robieniem reality show z udziałem żywych organizmów? Wiele audycji było zgłaszanych, bo ktoś usłyszał przypadkiem, a treści odpowiadające słuchaczom uznał za niewłaściwe. Wiele osób słucha radia za dnia, już mniej w nocy - mniejsze ryzyko, że trafi się ktoś oburzony. Zresztą, radio może mieć mały zasięg, a sławę zyskiwać poprzez to, że wśród młodzieży szerzy się moda na wysyłanie swoich dokonań w eter.

Podsumowując: ciekawe, powinno się pisać dalej.