08-09-2013, 18:57
W kwestii "nierealności" nie ma co dyskutować. Wiesz swoje i pewnie masz rację. Mnie jednak nawet do głowy nie przyszło, by dbać o szczegółowy realizm i po prostu nie zawracałem sobie tym głowy. Nie mam żadnych argumentów, tak sobie napisałem i już.
Bardzo mnie cieszy Twoja powaga w stosunku do opowiadań i komentarzy, ale trochę niepokoi fakt, że mimo tego, że nie mówiłem o nikim konkretnym, zabolało akurat Ciebie. Cieszę się, że przykładasz się do swojej funkcji tutaj. Sam długo byłem Krytykiem i wiem, że to pracochłonne zajęcie. Pamiętaj jednak, że większość ludzi tutaj dopiero uczy się pisać - ja też. Myślę, że na tym etapie warto pisać cokolwiek, choćby i rzeczy absurdalne - na nich też można się nauczyć. Na teksty, których napisanie wymaga specjalistycznej wiedzy, poszukiwań, dociekać, przyjdzie jeszcze czas. Ja, póki co, cieszę się pisaniem historii i przyjemność płynąca z tego jest dla mnie ważniejsza niż realizm.
Pozdrawiam!
Bardzo mnie cieszy Twoja powaga w stosunku do opowiadań i komentarzy, ale trochę niepokoi fakt, że mimo tego, że nie mówiłem o nikim konkretnym, zabolało akurat Ciebie. Cieszę się, że przykładasz się do swojej funkcji tutaj. Sam długo byłem Krytykiem i wiem, że to pracochłonne zajęcie. Pamiętaj jednak, że większość ludzi tutaj dopiero uczy się pisać - ja też. Myślę, że na tym etapie warto pisać cokolwiek, choćby i rzeczy absurdalne - na nich też można się nauczyć. Na teksty, których napisanie wymaga specjalistycznej wiedzy, poszukiwań, dociekać, przyjdzie jeszcze czas. Ja, póki co, cieszę się pisaniem historii i przyjemność płynąca z tego jest dla mnie ważniejsza niż realizm.
Pozdrawiam!