15-08-2013, 20:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-08-2013, 20:34 przez przemekplp.)
Cytat:Mamy dziś do odsłuchania całkiem sporo interesującyc kawałków.
Cytat:Wolałby Zeppelinów albo AD/DC
AC/DC
Cytat:Kurwa, przestań! – warknął Rzeźniak.
Zabrakło myślnika przed wypowiedzią.
Cytat:– Nie. – usłyszał w odpowiedzi.
Ta kropka jest chyba niepotrzebna.
Cytat:Matko boska, nie!
Matko Boska.
Cytat:– Halo! - wrzasnął ktoś do słuchawki. [-] Jesteś tam?!
Tu też zabrakło myślnika.
Cytat:Skurwysynu! – rozmówca huknął
I tu też.
Cytat:Rzeźnia, gdyby w ostatniej chwili nie odsunął swojego długowłosego łba od szyby, kamień zabiłby go na miejscu.
To zdanie wydaje mi się niegramatyczne, napisałbym je jakoś inaczej, np.
"Kamień zabiłby Rzeźnię na miejscu, gdyby w ostatniej chwili nie odsunął swojego długowłosego łba od szyby".
Cytat:Musi być jakieś wyjścia
Cytat:Rzeźnia zaś w swojej rozdygotanej, spoconej rączce ściskał gówniany, dorobiony ma mieście za trzy pięćdziesiąt zapasowy kluczyk.
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - z tego co napisałeś, wygląda na to, że pomiędzy momentem, gdy Rzeźnia przerwał rozmowę z Robertem, a telefonem od jego ojca minęła tylko krótka chwila. W związku z tym pytanie: jakim cudem w tak krótkim czasie Robert dobił swoją siostrę, ojciec Roberta dowiedział się co się stało, odkrył, kto za to odpowiada i jeszcze przyjechał pod siedzibę stacji? Wygląda to tak, jakby ktoś posiadał zdolności do teleportacji. Rozumiem, że pewnie pomiędzy rozmową z Robertem, a telefonem od jego ojca musiała minąć chwila, ale niezupełnie wynika to z tekstu.
To tyle czepialstwa.
Moje odczucia po przeczytaniu całości są zdecydowanie pozytywne, ale jednak wydaje mi się, że pierwsza część wywarła na mnie nieco większe wrażenie. Według mnie problemem tego tekstu jest to, że nie ma on pozytywnego bohatera - nie kibicowałem Adamowi, kiedy uciekał przed tym wieśniakiem, bo trudno kibicować komuś takiemu. W związku z tym atmosfera grozy i szaleństwa z pierwszej części robiła większe wrażenie, niż ucieczka jednego psychopaty przed innym psychopatą(*). Rozumiem, że to wynika z całego pomysłu na fabułę, ale przez to trudno poczuć sympatię do którejkolwiek z postaci.
Jednocześnie muszę jednak uczciwie przyznać, że tekst napisany został świetnie i wciągnął mnie.
Pozdrawiam.
(*) Zdaję sobie sprawę z tego, że Adam prawdopodobnie nie był psychopatą w dokładnym tego słowa znaczeniu, ale to ładnie brzmi.