Widzisz, nie każdą retrospekcję, nawet dotyczącą tego idyllicznego okresu w życiu każdego człowieka, jaką jest dzieciństwo, można kupić. Szczególnie, jeśli jest przegadana... Wtedy zamiast wciągać, zwyczajnie nudzi...
Mam wrażenie, że starałeś się upchnąć w tym wierszu za wszelką cenę wszystkie możliwe wspomnienia i wyszła z tego wyliczanka...
Poza tym utwór kuleje pod względem stylistycznym i gramatycznym w kilku miejscach. Czasami to i z logiką na bakier...
"rozbujane na huśtawkach," - ale co jest rozbujane? proporczyki?? zerknij na kolejne dwa wersy... kompletnie wyrwane z kontekstu...
"ale nie martw się mam zapas" - błąd interpunkcyjny, brak przecinka... względnie myślnika lub średnika
"jak te pionki czekając aż nas ktoś zbije" - tu też brak przecinka
Jeśli już decydujesz się na stosowanie interpunkcji, to rób to konsekwentnie.
"przy partii szachów, jak generałowie
i nie będę się czuł jak zwykły pionek," - no i co z tym fantem zrobimy? jeśli zwrot "jak generałowie" chcesz potraktować jako wtrącenie, to muszą go "zamykać" przecinki
"Chwile potem obudzę się w zupie,
świecie gdzie groszek i marchewkę
zastąpiły kule i noże w sosie własnym," - z całym szacunkiem, ale boję się tego typu "artystycznego uniesienia". Wydaje mi się , że Twoja wena ewidentnie zbłądziła. Tygrysie, to dość komiczna przenośnia, nie uważasz ? Bardzo to "koślawe" i grafomańskie zarazem.
Rozumiem pewną nostalgię peel'a za beztroskim dzieciństwem, światem, który z perspektywy dziecka jawił się znacznie przyjaźniej. Zestawienie tych dwóch światów, dziecka i dorosłego, nie wyszło Ci. Rozumiem przesłanie, ale nie kupuję formy w jakiej sprzedałeś ten wiersz. Zbyt dużo się w tym wierszu dzieje - chaos, gawędziarstwo i nieudana próba "podreperowania" utworu "oryginalnymi" metaforami.
Pozdrawiam.
Mam wrażenie, że starałeś się upchnąć w tym wierszu za wszelką cenę wszystkie możliwe wspomnienia i wyszła z tego wyliczanka...
Poza tym utwór kuleje pod względem stylistycznym i gramatycznym w kilku miejscach. Czasami to i z logiką na bakier...
"rozbujane na huśtawkach," - ale co jest rozbujane? proporczyki?? zerknij na kolejne dwa wersy... kompletnie wyrwane z kontekstu...
"ale nie martw się mam zapas" - błąd interpunkcyjny, brak przecinka... względnie myślnika lub średnika
"jak te pionki czekając aż nas ktoś zbije" - tu też brak przecinka
Jeśli już decydujesz się na stosowanie interpunkcji, to rób to konsekwentnie.
"przy partii szachów, jak generałowie
i nie będę się czuł jak zwykły pionek," - no i co z tym fantem zrobimy? jeśli zwrot "jak generałowie" chcesz potraktować jako wtrącenie, to muszą go "zamykać" przecinki
"Chwile potem obudzę się w zupie,
świecie gdzie groszek i marchewkę
zastąpiły kule i noże w sosie własnym," - z całym szacunkiem, ale boję się tego typu "artystycznego uniesienia". Wydaje mi się , że Twoja wena ewidentnie zbłądziła. Tygrysie, to dość komiczna przenośnia, nie uważasz ? Bardzo to "koślawe" i grafomańskie zarazem.
Rozumiem pewną nostalgię peel'a za beztroskim dzieciństwem, światem, który z perspektywy dziecka jawił się znacznie przyjaźniej. Zestawienie tych dwóch światów, dziecka i dorosłego, nie wyszło Ci. Rozumiem przesłanie, ale nie kupuję formy w jakiej sprzedałeś ten wiersz. Zbyt dużo się w tym wierszu dzieje - chaos, gawędziarstwo i nieudana próba "podreperowania" utworu "oryginalnymi" metaforami.
Pozdrawiam.
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.