Via Appia - Forum

Pełna wersja: Obudziłem się [poemacik]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Tęsknię za proporczykami,
złotymi frędzlami, jak kucyki
rozbujane na huśtawkach,
kiedy ja pstrykałem palcami
w kapselki na murkach.

Wskoczmy w kałużę kaloszkami,
gniotąc zamokłe czapki z daszkiem
i machając badylami świetlnymi,
bo tylko po deszczu wyjdą ślimaki,
a ćwirki zjedzą dżdżownice.

Śniło mi się, że znów wycofali
rzekomo rakotwórcze gumy Turbo,
ale nie martw się mam zapas
i kilka samochodów na wymianę,
więc wsiadaj do piaskownicy i jedziemy.

A wieczorem usiądziemy znów
przy partii szachów, jak generałowie
i nie będę się czuł jak zwykły pionek,
skaczący religijnie z czarnego na białe.
Wreszcie przegranego położysz mnie spać.

Chwile potem obudzę się w zupie,
świecie gdzie groszek i marchewkę
zastąpiły kule i noże w sosie własnym,
nie ma już frędzli, bo powiewają flagi,
a w deszczu schowało się zapalenie płuc.

Zamiast obrazków z gum są banknoty,
A każdy ćwirek czeka by wydłubać oczy,
bo z kimś ładniejszym wymieniasz ślimaki,
ale przede wszystkim żmudnie suniemy,
jak te pionki czekając aż nas ktoś zbije.
Zdecydowanie nie przemawia do mnie ten wiersz. Trudno mi nawet wydać kreatywną opinię.
Widzisz, nie każdą retrospekcję, nawet dotyczącą tego idyllicznego okresu w życiu każdego człowieka, jaką jest dzieciństwo, można kupić. Szczególnie, jeśli jest przegadana... Wtedy zamiast wciągać, zwyczajnie nudzi...
Mam wrażenie, że starałeś się upchnąć w tym wierszu za wszelką cenę wszystkie możliwe wspomnienia i wyszła z tego wyliczanka...

Poza tym utwór kuleje pod względem stylistycznym i gramatycznym w kilku miejscach. Czasami to i z logiką na bakier...

"rozbujane na huśtawkach," - ale co jest rozbujane? proporczyki?? zerknij na kolejne dwa wersy... kompletnie wyrwane z kontekstu...

"ale nie martw się mam zapas" - błąd interpunkcyjny, brak przecinka... względnie myślnika lub średnika

"jak te pionki czekając aż nas ktoś zbije" - tu też brak przecinka

Jeśli już decydujesz się na stosowanie interpunkcji, to rób to konsekwentnie.

"przy partii szachów, jak generałowie
i nie będę się czuł jak zwykły pionek," - no i co z tym fantem zrobimy? jeśli zwrot "jak generałowie" chcesz potraktować jako wtrącenie, to muszą go "zamykać" przecinki


"Chwile potem obudzę się w zupie,
świecie gdzie groszek i marchewkę
zastąpiły kule i noże w sosie własnym," - z całym szacunkiem, ale boję się tego typu "artystycznego uniesienia". Wydaje mi się , że Twoja wena ewidentnie zbłądziła. Tygrysie, to dość komiczna przenośnia, nie uważasz Smile? Bardzo to "koślawe" i grafomańskie zarazem.

Rozumiem pewną nostalgię peel'a za beztroskim dzieciństwem, światem, który z perspektywy dziecka jawił się znacznie przyjaźniej. Zestawienie tych dwóch światów, dziecka i dorosłego, nie wyszło Ci. Rozumiem przesłanie, ale nie kupuję formy w jakiej sprzedałeś ten wiersz. Zbyt dużo się w tym wierszu dzieje - chaos, gawędziarstwo i nieudana próba "podreperowania" utworu "oryginalnymi" metaforami.

Pozdrawiam.