Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
JOHNNY
#1
Johnny urodził się dzikim, dobrym chłopcem. Miał w szkole wyśmienite stopnie, za złe spojrzenie walił po pysku i odchodził dumnie jako zwycięzca. Chodził do kościoła, był nawet przez chwilę ministrantem, ale dość szybko wyleciał z tej poważnej funkcji, bowiem na jego „występy” przychodzili koledzy i siadali na pierwszych ławkach, tylko po to, by robić kretyńskie miny i doprowadzić go do gwałtownego paroksyzmu śmiechu. Udawało im się to bez trudu, więc proboszcz wykopał Johnnego pewnego dnia za wygłupy z owej zacnej posługi na ołtarzu Pana.
Dość szybko ów dziki chłopiec zaczął zbierać zdjęcia z gołymi babkami, które oglądał pod kołdrą, podświetlając je latarką, i miewał dziwne odkrycia o poranku – jakaś lepka ciecz mocząc spodnie od piżamy, zastygała na rozporku…
Starszy brat niebawem wprowadził go w nowy, nieznany świat – niepodległy świat onanizmu i zabawy z samym sobą, fantazjowania o seksie z amerykańskimi sexbombami.
Otworzyły się kolejne, niezwykłe drzwi, zapachniało osobliwą przyjemnością.
W wieku lat piętnastu doszło do pierwszego kontaktu – z koleżanką z harcerstwa.
Wiadomo, że wśród młodych ludzi na obozie letnim, gdzie baczne oko opiekunów przeoczyć może wiele, wszystko może się zdarzyć, i zdarzyło.
Johnny został mężczyzną.
Niebawem został nim na dobre.
Na wakacjach, nieco później, gdy osiągnął już pełnoletniość, nieco pijany (poznał już uroki piwa i wina), całkiem przypadkowo napotkał w lesie zabójczo podniecającą dziewczynę i zaskakująco szybko podjął decyzję: to ona!
Spotykali się cały sierpień, dziko siebie pożądając, potem rozeszli, każde w swoją stronę.
Trzy lata temu, prawie w czterdzieste piąte urodziny Johnnego owa piękność z dawnych lat odezwała się po latach milczenia.
- Masz córkę… - napisała krótko i lapidarnie. – Pamiątkę tamtego lata. Z tamtym ożeniłam się dla kasy. Ominęły cię alimenty. Wierzył, że jest jego, głupek. Teraz mam nową rodzinę, więc mi wszystko jedno.
Kiedy z nim ostatnio gadałem, nie wiedział, co zrobić: czy wywrócić swoje pozornie ułożone życie do góry nogami i poznać swe nieznane dotąd dziecko, czy zignorować całą sytuację.
Widziałem zdjęcie tej małej – wykapany Johnny, i pewnie ślad po pięknej mamie.
Cukiereczek.
Prawdziwa bogini.
Jednak on chyba już miał plan…
Jego małżeństwo od lat było fikcją, nie spał z żoną i nawet nie miał z nią dzieci, bo była bezpłodna jak stary, zielony kalosz. Od miesięcy spotykał się na boku z jakąś Lilli, napaloną małolatą, którą traktował krótko i po męsku. Czysta wymiana płynów. Nie było mowy o trwałym związku, ot, przelotny seks, którego nie będzie się pamiętać za dwa lata.
- Nigdy nie odnalazłem kobiety mego życia – rzekł wtedy do mnie. – Ciągle ta cała, zasrana miłość robiła mnie w konia. Ale już wiem, co zrobię, bez względu na konsekwencje…
- Co? – zapytałem.
- Odzyskam tę małą. Odzyskam ją, choćbym miał zdechnąć.
Nie udało mu się – los brutalnie stanął w poprzek.
Jego córka zginęła w wypadku samochodowym, jadąc do odległego o dwieście kilometrów miasta na spotkanie ze swym nieznanym, ukrywanym przez lata ojcem.
Potem, przy piwie, powiedział:
- Zawsze miałem pecha do kobiet.
- Tak, Johnny, miałeś – przytaknąłem.
- Może powinienem urodzić się psem?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
JOHNNY - przez mike - 18-05-2011, 19:54
RE: JOHNNY - przez JKZ007 - 19-05-2011, 09:39
RE: JOHNNY - przez dolores haze - 19-05-2011, 10:36
RE: JOHNNY - przez mike - 19-05-2011, 18:58
RE: JOHNNY - przez elek - 19-05-2011, 20:41
RE: JOHNNY - przez mike - 21-05-2011, 16:56
RE: JOHNNY - przez Mestari - 21-05-2011, 18:15
RE: JOHNNY - przez mike - 22-05-2011, 14:58
RE: JOHNNY - przez Absinthe - 22-05-2011, 18:01
RE: JOHNNY - przez mike - 22-05-2011, 18:21
RE: JOHNNY - przez jazzy jeff - 26-05-2011, 09:26
RE: JOHNNY - przez mike - 26-05-2011, 18:55
RE: JOHNNY - przez alhambra - 30-05-2011, 13:50
RE: JOHNNY - przez mike - 30-05-2011, 16:39
RE: JOHNNY - przez kozljuzlju - 29-08-2011, 15:37
RE: JOHNNY - przez piotras - 03-09-2011, 20:28
RE: JOHNNY - przez mike - 04-09-2011, 08:55

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości