Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Porozmawiajmy o miłości
#1
Zarówno ona jak i ona, lubiły przebywać w swoim towarzystwie. Nigdy nie kłócące się znajome, koleżanki, przyjaciółki. Cieszyły się wspólną ciszą i każdym spotkaniem ze sobą. Często przesiadywały na starym, zielonym moście, gapiąc się w rwącą rzekę oraz wałkując te same tematy.
- Faceci nigdy nie odchodzą oni tylko zostawiają bez zapowiedzi. Powiedz czy nie mam racji?
- Jasne, że masz Nelka, a jak to jest teraz z nim? No wiesz po tym co zaszło?
- Trudno mi się w jakiś sposób określić; dla mnie to jest tak, że jak go nie ma przy mnie to go kocham, a kiedy już jest to go nienawidzę. Jest dla mnie jak narkotyk z którym nie potrafię sobie poradzić. Nie chce, żeby na mnie patrzył w sposób jaki patrzy, nie chce, żeby mówił do mnie tak, że aż braknie mi słów. W życiu nie pozbędę się tego wszystkiego, z pamięci.
- A co mówił?
- Nic. To znaczy to co zawsze, te swoje bajeczne farmazony o nieszczęśliwej miłości, jakbym nie miała jej wystarczająco dużo.
- On cię kocha na pewno..jeszcze będziecie razem.
- Nie pieprz, okej? Wy wszyscy mówicie, że na pewno, że razem, że kocha, a jak nie to pokocha. Gówno. Od początku to było jedną wielką ściemą, tylko nie potrzebnie mi przywrócił swój obraz. Po co? Żeby znowu było to samo. Niektórzy ludzie lubią sprawiać cierpienie innym. On najwyraźniej do takiej grupy należy.
- Daj spokój! Po co w takim razie by się z tobą spotykał?! Pisał ci takie rzeczy?! Powiedz mi po co Nela?!
- Znęcanie psychiczne?
- Teraz ty pieprzysz. Każdy to widzi, że jest inaczej.
- Ty swoje, ja swoje. Nieważne. Tylko wiesz co jest najgorsze? Dla mnie już nie ma innej miłości, nie potrafię zwrócić uwagę na innego, bo dla mnie liczył się, wciąż się liczy tylko on i nie ma innego. Co mnie obchodzą inni, nowsi, może ładniejsi? Mnie zależy tylko na nim, każdego będę porównywać wyłącznie do niego, wiedząc, że i tak jest nieporównywalny. Chciałabym, żeby zniknął na zawsze, ale dobrze wiem, że będę czuła taką pustkę i niespełnienie jakbym nie wzięła działki czy nie zapaliła papierosa. Mam dwie osoby dla których, żyje. Tylko dwie. Chociaż wolałabym jednej nigdy nie poznać.
- Kto jest drugą?
- Ty Marta, nikogo lepszego nie mam.
- Ooo… jak miło, mówię ci on sam nie wie czego chce.
- Tak dlatego najlepiej mnie zwodzić. Wiesz co to jest miłość? Nie wiesz, ja też nie. Ale wiesz co to jest zakochanie? Wiemy obie, wiemy dobrze jakie człowiek musi przeżyć męczarnie, żeby poradzić sobie bez tej osoby na której mu tak zależy. Jak imię odbija się o ściany kiedy próbujesz zasnąć. Jego obraz, kiedy zamykasz oczy, odrywanie od świata zewnętrznego. Nie jesteś wtedy człowiekiem, chodzisz jak duch, spustoszona dusza, która nie potrafi sobie w żaden sposób poradzić. A osoby z zewnętrz mogą jej jedynie wysłuchać.
- Czyli nic nie mogę zrobić?
- Myślę, że raczej nie, albo i na pewno. Na Boga, kto potrafi pomóc osobie nieszczęśliwie zakochanej? Jedynie ta osoba do której ciągnie cię tak silne uczucie. Tak silne.
- Nigdy się nie zakocham.
- I prawidłowo Marta, po prostu baw się tym wszystkim co masz na około, bo nie wiadomo kiedy życie ci to odbierze.
- Nela, a ty myślisz, że już nigdy się w nikim innym nie zakochasz?
- Nie chcę, może i tak ale na razie muszę poradzić sobie z tym co mam. Czyli cierpienia młodej Neli, zapomnieć ten rozdział kurna ja pierdole.
- To co, skaczemy? - spytała Marta siedząc obok Neli na moście, a ich nogi swobodnie machały nad ciemną rzeką.
- Nie, chyba jeszcze dziś nie jestem gotowa.
- Okej - odpowiedziała Marta i skreśliła jakiś tekst napisany na moście, czarnym markerem. Po czym wstały i ruszyły przed siebie.
” 17 września dzień naszego samobójstwa - Warszawa Nela i Marta.
PS.: przepraszamy jeszcze nie dziś.”


To wszystko nieważne, bo codziennie uczę się zapomnieć - powiedziała do kamery, z rękami w kieszeni - I’m done for. - wyłączyła, kamerę założyła kaptur na głowę i ruszyła przez tory. Nela.
chcę nauczyć Ciebie mowy gwiazd *

''kołowała się, przez życie, szare, brudne, przewidywalne. Patrząc nienawistnie na czyjeś spojrzenia. Czuła, że to jej skradziono ten uśmiech"

'wolę gonić za słońcem, niż na nie czekać'
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Porozmawiajmy o miłości - przez charlie - 29-01-2010, 16:20
RE: Porozmawiajmy o miłości - przez arcynik - 19-02-2010, 12:09
RE: Porozmawiajmy o miłości - przez Kali - 29-01-2011, 00:20
RE: Porozmawiajmy o miłości - przez siloe - 01-02-2011, 10:18
RE: Porozmawiajmy o miłości - przez Hayley - 04-02-2011, 12:57

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości