08-01-2012, 01:28
Przeczytanie "Czarnej Wody" sprawiło mi pewną radość. Podoba mi się sposób w jaki prowadzona jest narracja. Spokój płynący np. z opisu wypływającej urwanej ręki jest wspaniały. Fabuła jest konsekwentnie realizowana. Żałuję, że postać generała to tylko szkic, z tego szkieletu mogłaby powstać świetna literacka kreacja. Więc dla mnie na razie powyższa miniatura to tylko tekst, nie literatura.
"Nie proszę nikogo o ogień. Nie chcę nic nikomu zawdzięczać. W życiu, miłości, literaturze. A mimo to palę."