26-02-2011, 17:48
(26-02-2011, 16:52)księżniczka napisał(a): Hm uhm. Aha. Satyra, tak to odbieram. Ale nie do końca dla mnie jest jasne - na co. Znaczy, sens do mnie dociera, ale fragmentami tekst jest niezrozumiały. W tym wersie np nie wiem za bardzo, o co chodzi:Cytat:Jego myślą - wolałaby pewnie uniesione mieć w górze.
Z początku sądziłam, że chodzi o literatkę - szklaneczkę, myślę zresztą, że to na pewno ma tu coś do rzeczy.
Owszem - szklaneczka ma tu coś do rzeczy, ale literatka - też - nawet bardziej
Wers: Jego myślą - wolałaby pewnie uniesione mieć w górze. - znaczy tyle samo co - jego zdaniem..., z tym jednak, że - niewypowiedzianym.
Zamazane granice w określeniach pomiędzy szklaneczką, a kobietą literatką, świetnie przez Ciebie zauważone, są celowym zabiegiem, sugerującym wpływ zawartości szklaneczki w równoważnym stopniu, co i wpływ osobowości kobiety na - literata
Pozdrawiam Waszą Wysokość
Każda droga jest prosta, gdy wiedzie do celu.
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem