Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Z nad literatki
#1

Siedzi literat wraz z literatką
przy małym kamiennym stoliku.
Przed nimi szklaneczki
z płynną substancją, niekoniecznie rzadką.
Tuż obok rybka dusi się w słoiku.

Ona, powiedzmy - dość młoda, on też nie z mozołem
na związek chemiczny zarabia gdzieś w biurze.
Ona nogi zwarte grzecznie trzyma pod stołem.
Jego myślą - wolałaby pewnie uniesione mieć w górze.

Na co dzień buty klientom przymierza.
Niby nic, ale o tyle istotna uwaga…,
że siedzi przy nim kompletnie ubrana, w pozie do pacierza,
choć on twierdzi, że muza powinna równie kompletnie być - naga.

Gdy on poruszony - w ton wysoki uderza,
ona marzeniem zawisa w ekstazie na skłębionej dymnej chmurze.
On nie kawaler, ona się nie zwierza…,
a imiona obojga Amor strzałą już tnie na chłodnym blatu marmurze.

Chociaż on mężczyzna, a ona kobieta,
to pewnie przegadana przed nimi noc jest już cała.
Z zapisanych mankietów spływa ku niej, jak z ciętej rany, jątrząca podnieta.
Ona zaś - papierową serwetkę – lirycznie, na wskroś literalną rzewnością, do cna,
na długo wcześniej - spłakała.

26022011
Każda droga jest prosta, gdy wiedzie do celu.
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Z nad literatki - przez Kristoforus - 26-02-2011, 01:38
RE: Z nad literatki - przez księżniczka - 26-02-2011, 16:52
RE: Z nad literatki - przez Kristoforus - 26-02-2011, 17:48

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości