Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rozmowa ze śmiercią
#1
Było ciepłe wiosenne popołudnie w parku na ławce siedziała jedna osoba ,człowiek który tam siedział miał 79 lat .Widział i przeżył już nie jedno a teraz delektował się tym dniem w którym nie musiał się martwić o to czy będzie miał co włożyć do garnka albo czy czasem jakiś zabłąkany pocisk nie trafi go w pierś, nie musiał się przejmować co mówi , komu mówi i dlaczego to mówi .. doczekał dnia gdy był wolny a życie było dużo łatwiejsze niż za jego młodości. Park był absolutnie pusty i mężczyzna nie zauważył żeby byli tam jacyś ludzie a jednak gdy siedział i patrzył na gołębie podeszła do niego mała dziewczynka , w jednym ręku trzymała różowy balonik w kształcie serduszka a w drugim czekoladowego loda.
-Dzień dobly plose pana -dziewczynka nie wymawiała jeszcze „R”
-Dzień dobry słoneczko , jak się nazywasz??-odpowiedział staruszek
-Amelka , a Pan jak ma na imię??–odpowiedziała dziewczynka uśmiechając się do swojego rozmówcy ukazując mu rząd popsutych od słodyczy małych ząbków.
- Wiktor , Amelio gdzie są twoi rodzice??-spytał się
- Jestem tutaj sama bez lodziców ,a pana lodzice gdzie są
- Moi ?? … są już dawno w niebie ,ale nie rozmawiajmy o moich ale o twoich rodzicach , jesteś pewna ze nie było ich z tobą i że się nie zgubiłaś??
- Tak jestem pewna , chciałabym z panem polozmawiać –dziewczynka usiadła obok mężczyzny i powiedziała
-opowie mi Pan coś o Sobie ??
- Jasne , i tak nie mam nic lepszego do roboty możemy porozmawiać
- no dobrze więc najpielw niech mi pan powie czy był pan na wojnie ??
- byłem- mężczyzna wyjął srebrną papierośnice i zapalił papierosa
- a zabił pan jakiegoś człowieka ??, i nie powinien pan palić w pana wieku
Wiktora zdziwiło pytanie tej dziewczynki ale postanowił jej odpowiedzieć
- Amelko skoro wiesz już że byłem na wojnie , tak wiec musiałem zabić człowieka
- Dużo pan ich zabił??
-nie wiem ilu zabiłem, ale wiem ze walczyłem w słusznej sprawie i dzięki temu Ty i ja jesteśmy wolni i możemy rozmawiać naszym ojczystym językiem .
-No dobrze już przestańmy lozmawiać o wojnie , widzę ze ten temat jest dla pana bolesny… Ma pan dzieci ??-Amelka zeskoczyła z ławki i zaczęła rysować coś na chodniku.
- Miałem jednego syna
- miał pan?, a telaz nie ma? , co się z nim stało?
-Mój syn razem ze swoją żoną i jego dwuletnim dzieckiem zginęli w wypadku samochodowym
- Jej przeplaszam , pytam się pana o same smutne rzeczy
- nie szkodzi Amelko , pytaj dalej mam czas- Wiktor uśmiechnął się do dziewczynki.
-Dobrze , myśli pan że ich śmielć była splawiedliwa ?
-Żadna śmierć nie jest sprawiedliwa, zwłaszcza w tak młodym wieku , każdy chce żyć jak najdłużej więc kiedy umierają, bliscy zawsze twierdzą że niesprawiedliwie i że powinni jeszcze żyć. Albo gdy rodzi się dziecko czy sprawiedliwe jest to że umiera ono trzy godziny po porodzie ,albo spójrz na dzieci na świecie czym sobie zasłużyły na to żeby umierać z głodu? Tak więc Amelko uważam że na pewno śmierć jest niesprawiedliwa.
-Jej może mieć pan lacje , to telaz spytam się pana o coś milszego , ma pan żonę ?, mogę się założyć ze w młodości nie był pan taki pomarszczony i zgarbiony i że dużo kobietom się pan podobał- Amelka uśmiechała się do starszego człowieka
-no i widzisz teraz też Ci się nie udało, oczywiście miałem żonę ale ona też już nie żyje , umierała na raka przez pięć lat.
-Jej naplawdę baldzo mi przyklo ….A gdyby pan mógł to zmienił by pan coś w swoim życiu ??
Wiktor zapalił drugiego papierosa zaciągnął się i powiedział
-Może ci się to wydać dziwne albo wcale tego nie zrozumiesz ale, nie zmienił bym nic w moim życiu.
Poznałem fantastyczną kobietą z którą przeżyłem prawie pięćdziesiąt lat , miałem fantastycznego syna i doczekałem się wnuka. Jeśli naprawdę istnieje coś takiego jak niebo to wierzę w to że wszyscy tam na mnie czekają i kiedyś się znowu zobaczymy.Jeśli Bóg tak chciał to trudno ja już pogodziłem się ze swoim losem i cieszę się z tego że dane jest mi przeżyć kolejny dzień.
- No dobrze nie za baldzo Pana lozumiem ale mam ostatnie pytanie ,jaką śmielcią pan chciał by umrzeć?
Wiktor nawet nie był zdziwiony tym pytaniem , rozmowa z tą dziewczynką sprawiała mu wiele przyjemności mimo to ze dotyczyła jego najgorszych chwil w życiu .
- sądzę że śmierć powinna przyjść z nienacka, najlepsza śmierć dla człowiek jest wtedy gdy jej się nie spodziewa ,na przykład we śnie kładzie się ktoś i już nigdy się nie budzi i nie ma świadomości że umiera.
- dobrze plose Pana ja muszę iść , dzisiaj mam polozmawiać jeszcze z pięcioma innymi ludźmi.
Dziewczynka pościła swój balonik i pobiegła w stronę ulicy , Wiktor zobaczył że dziewczynka już dobiegała do końca chodnika i nagle…. znikła, Wiktor zerwał się z ławki i już miał iść w stronę gdzie jeszcze przed sekundą wdział mała Amelkę. Wstał, zrobił trzy kroki , upadł i już nigdy się nie podniósł.
KONIEC
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Rozmowa ze śmiercią - przez przemo666 - 16-01-2011, 00:15
RE: Rozmowa ze śmiercią - przez Morydz - 16-01-2011, 16:08
RE: Rozmowa ze śmiercią - przez przemo666 - 16-01-2011, 17:35
RE: Rozmowa ze śmiercią - przez sithisdagoth - 19-01-2011, 00:25
RE: Rozmowa ze śmiercią - przez przemo666 - 19-01-2011, 00:30
RE: Rozmowa ze śmiercią - przez sithisdagoth - 19-01-2011, 21:10
RE: Rozmowa ze śmiercią - przez siloe - 21-01-2011, 12:21
RE: Rozmowa ze śmiercią - przez przemo666 - 31-01-2011, 01:22
RE: Rozmowa ze śmiercią - przez RootsRat - 31-01-2011, 01:29
RE: Rozmowa ze śmiercią - przez siloe - 02-02-2011, 14:44
RE: Rozmowa ze śmiercią - przez majkel30005 - 03-02-2011, 20:29
RE: Rozmowa ze śmiercią - przez Hayley - 04-02-2011, 10:27

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości