10-06-2010, 12:25
Dyskusja robi się ciekawa
Niemniej jednak ona właśnie takie być miały, tak sobie to wyobraziłem. Wszak mamy już jakieś tam inteligentne zwierze które potrafi coś budować, może na razie tylko na poziomie niewiele odbiegającym od nor surykatek, ale jednak. Tak czy inaczej, wyginęli (a przynajmniej to plemię) ze względu na zbyt wolne dostosowywanie się do środowiska. Właśnie to starałem się pokazać, a jak mi to wyszło to już zupełnie inna sprawa. Świat się zmienił (nowe drapieżniki), ich zabezpieczenia wypracowane od lat (choćby owe nory i sposoby pilnowania osady) się już nie sprawdzają - te drapieżniki są ich rozmiaru (więc do nory mogą wejść) są niewielkie i znacznie szybsze w porównaniu z poprzednimi gatunkami (można się skryć bo łatwiej je zauważyć a po drugie jako osłona starczy choćby gęsty las). Ot taki mój światek - czy koślawy, to już inna sprawa. Zobaczymy jak wyjdzie nieco bardziej "urbanistyczne" opowiadania z serii (jeśli powstanie)
Niemniej jednak ona właśnie takie być miały, tak sobie to wyobraziłem. Wszak mamy już jakieś tam inteligentne zwierze które potrafi coś budować, może na razie tylko na poziomie niewiele odbiegającym od nor surykatek, ale jednak. Tak czy inaczej, wyginęli (a przynajmniej to plemię) ze względu na zbyt wolne dostosowywanie się do środowiska. Właśnie to starałem się pokazać, a jak mi to wyszło to już zupełnie inna sprawa. Świat się zmienił (nowe drapieżniki), ich zabezpieczenia wypracowane od lat (choćby owe nory i sposoby pilnowania osady) się już nie sprawdzają - te drapieżniki są ich rozmiaru (więc do nory mogą wejść) są niewielkie i znacznie szybsze w porównaniu z poprzednimi gatunkami (można się skryć bo łatwiej je zauważyć a po drugie jako osłona starczy choćby gęsty las). Ot taki mój światek - czy koślawy, to już inna sprawa. Zobaczymy jak wyjdzie nieco bardziej "urbanistyczne" opowiadania z serii (jeśli powstanie)
Just Janko.