12-12-2010, 16:27
Ja tam wbijam w święta. Wyjątkowo tym razem będę drugi rok z rzędu, ale normalnie jestem raz na trzy lata. W ogóle mnie to nie kręci.
Zakupy? Ja tam nie lubię oprawy muzycznej na święta. Na siłę wciskane kolędy i piosenki tematyczne mnie wkurzają. Zwłaszcza jak się wie, że się spędzi w tym sklepie trochę czasu. Na szczęście są kasy samoobsługowe przy których wszystko idzie sprawniej. Nie wiem, jakoś doznałem perspektywy. Polecam wyjechać do innego kraju, wizyta w "Tesco" to zupełnie inna 'przyjemność' i jakoś kolejki tez nie takie długie. Nie wiem od czego to zależy.
A debile w polskich sklepach nie tylko pojawiają się na święta. Vide: zjawianie się przy kasie z niezważonymi warzywami.
Namaste, El Tigre
Zakupy? Ja tam nie lubię oprawy muzycznej na święta. Na siłę wciskane kolędy i piosenki tematyczne mnie wkurzają. Zwłaszcza jak się wie, że się spędzi w tym sklepie trochę czasu. Na szczęście są kasy samoobsługowe przy których wszystko idzie sprawniej. Nie wiem, jakoś doznałem perspektywy. Polecam wyjechać do innego kraju, wizyta w "Tesco" to zupełnie inna 'przyjemność' i jakoś kolejki tez nie takie długie. Nie wiem od czego to zależy.
A debile w polskich sklepach nie tylko pojawiają się na święta. Vide: zjawianie się przy kasie z niezważonymi warzywami.
Namaste, El Tigre
to be a struggling writer first you need to know how to struggle