30-11-2010, 20:28
(28-11-2010, 21:25)Jgbart napisał(a): opuszczony w głębi lasu ponury, opuszczony gmach.
"lasu [,] ponury"
(28-11-2010, 21:25)Jgbart napisał(a): którzy, pod wodzą bezwzględnego Quintusa Millera
Zbędny przecinek.
(28-11-2010, 21:25)Jgbart napisał(a): Książka mnie oczarowała.
Użyłeś już "oczarować", więc może zmień na coś innego Zbyt charakterystyczne słowo, żeby nie zostało w głowie
(28-11-2010, 21:25)Jgbart napisał(a): i tutaj, ale tutaj pisarz osiągnął
"tym razem jednak pisarz"? Sugestia, bo powtórzenie wygląda brzydko.
(28-11-2010, 21:25)Jgbart napisał(a): wyraźnie gdy bohater przemierza opuszczony gmach
Cytat:walczyć o swoją rodzinę przed złem, które znajdzie go wszędzie.
"ze złem" albo "bronić swoją"
(28-11-2010, 21:25)Jgbart napisał(a): Masterton wypłynął na indiańskiej mitologii
"do tej pory opierał się" imho. Tak mi się nie podoba
(28-11-2010, 21:25)Jgbart napisał(a): byle tylko przeczytać, czy Jack’owi uda się przechytrzyć szaleńców
Wydaje mi się, że przecinek zbędny.
(28-11-2010, 21:25)Jgbart napisał(a): gdy szaleńcy, w swojej radości zabijania bezlitośnie mordują kolejne ofiary w wyjątkowo brutalny sposób.
Przesunęłabym przecinek po "zabijania"
No, coraz lepsze [pod względem błędów] te Twoje recenzje. I przekonałeś mnie. Moje pytanie brzmi: Podrzucisz mi tą książkę?