Clive’a Barkera zna chyba każdy szanujący się fan horroru. Wszechstronny Barker jest autorem wielu sztuk teatralnych, malarzem, współtwórcą filmowym oraz pisarzem. Pisarzem, którego sugestywne, pełne bólu, cierpienia oraz brutalności mroczne wizje zyskały sobie rzesze fanów.
Kiedy więc nadarzyła się okazja przeczytania jego, okrzykniętego już kultowym, „Powrotu z Piekła”, sięgnąłem po niego bez wahania.
Oto Rory i Julia, małżeństwo, z pozoru szczęśliwe, wprowadzają się do starego domu, w którym niegdyś rezydował brat Rory’ego, Frank, – awanturnik, kryminalista, poszukiwacz doznań. W przeprowadzce pomaga im córka Rory’ego, młoda Christie. Nie zdają sobie do końca sprawy z tego, że zaginiony Frank jest tutaj cały czas, i czeka na okazję, by uciec od konsekwencji swojej żądzy. A pomoże mu w tym Julia, którą drażni i nudzi jej mąż. Potrzeba jedynie krwi. Wiele krwi.
„Powrót z Piekieł” zasłużenie zyskał sobie miano dzieła kultowego, mimo tego, że da się go przeczytać w godzinę. Barker pokazuje w nim jak daleko może się posunąć człowiek, byle tylko zaspokoić swoje pragnienia, a przykładami są Frank i Julia. On, który, by zaspokoić swoją żądzę doznawania rozkoszy, daje się wciągnąć do świata wiecznego bólu i przerażenia. Ona, z miłości i potrzeby oderwania od szarej egzystencji bezlitośnie zabija kolejnych mężczyzn.
Poza ”zwykłymi” scenami mordu i przemocy Barker raczy też czytelnika drobnym ułamkiem swoich mrocznych wizji, które tutaj przybierają postać Cenobitów – groteskowych, demonicznych mnichów, którzy przybywają do świata ludzi, by oferować nierozważnym badaczom przerażające cierpienie przez wieczność, oraz deformować ich ciała według swojego uznania. A przywołuje się ich poprzez ułożenie niezwykle skomplikowanej układanki, Kostki Lemarchanda.
„Powrót z Piekła” jest książką, po którą niewątpliwie należy sięgnąć. Wciąga od pierwszych stron, po to, by zostawić czytelnika na końcu z uczuciem potwornego niedosytu. Tutaj można wymienić jej wady. Jest krótka i to tak bardzo, że da się ją przeczytać w godzinę, ponadto pomysł Cenobitów można znacznie rozwinąć. Wszak wielu jest ludzi, którzy w poszukiwaniu nowych doznań bez wahania przywołają Hierofantów Bólu.
Pomimo tego gorąco zachęcam do przeczytani tej książki, ponieważ stanowi ona też doskonałe preludium do kolejnych dzieła mistrza Barkera, i jego mrocznych wizji. Warto poświęcić swój czas.
Na samym końcu warto wspomnieć o cyklu filmów na kanwie tej krótkiej książeczki, które wniosły Cenobitów i Kostkę do legend popkultury. Szczególnie warto zwrócić uwagę na część pierwszą, w której tworzeniu brał udział sam Clive Barker.
Kiedy więc nadarzyła się okazja przeczytania jego, okrzykniętego już kultowym, „Powrotu z Piekła”, sięgnąłem po niego bez wahania.
Oto Rory i Julia, małżeństwo, z pozoru szczęśliwe, wprowadzają się do starego domu, w którym niegdyś rezydował brat Rory’ego, Frank, – awanturnik, kryminalista, poszukiwacz doznań. W przeprowadzce pomaga im córka Rory’ego, młoda Christie. Nie zdają sobie do końca sprawy z tego, że zaginiony Frank jest tutaj cały czas, i czeka na okazję, by uciec od konsekwencji swojej żądzy. A pomoże mu w tym Julia, którą drażni i nudzi jej mąż. Potrzeba jedynie krwi. Wiele krwi.
„Powrót z Piekieł” zasłużenie zyskał sobie miano dzieła kultowego, mimo tego, że da się go przeczytać w godzinę. Barker pokazuje w nim jak daleko może się posunąć człowiek, byle tylko zaspokoić swoje pragnienia, a przykładami są Frank i Julia. On, który, by zaspokoić swoją żądzę doznawania rozkoszy, daje się wciągnąć do świata wiecznego bólu i przerażenia. Ona, z miłości i potrzeby oderwania od szarej egzystencji bezlitośnie zabija kolejnych mężczyzn.
Poza ”zwykłymi” scenami mordu i przemocy Barker raczy też czytelnika drobnym ułamkiem swoich mrocznych wizji, które tutaj przybierają postać Cenobitów – groteskowych, demonicznych mnichów, którzy przybywają do świata ludzi, by oferować nierozważnym badaczom przerażające cierpienie przez wieczność, oraz deformować ich ciała według swojego uznania. A przywołuje się ich poprzez ułożenie niezwykle skomplikowanej układanki, Kostki Lemarchanda.
„Powrót z Piekła” jest książką, po którą niewątpliwie należy sięgnąć. Wciąga od pierwszych stron, po to, by zostawić czytelnika na końcu z uczuciem potwornego niedosytu. Tutaj można wymienić jej wady. Jest krótka i to tak bardzo, że da się ją przeczytać w godzinę, ponadto pomysł Cenobitów można znacznie rozwinąć. Wszak wielu jest ludzi, którzy w poszukiwaniu nowych doznań bez wahania przywołają Hierofantów Bólu.
Pomimo tego gorąco zachęcam do przeczytani tej książki, ponieważ stanowi ona też doskonałe preludium do kolejnych dzieła mistrza Barkera, i jego mrocznych wizji. Warto poświęcić swój czas.
Na samym końcu warto wspomnieć o cyklu filmów na kanwie tej krótkiej książeczki, które wniosły Cenobitów i Kostkę do legend popkultury. Szczególnie warto zwrócić uwagę na część pierwszą, w której tworzeniu brał udział sam Clive Barker.
Jgbart, proud to be a member of Forum Literackie Inkaustus since Nov 2009.
http://www.youtube.com/watch?v=4LY-n9nx5...re=related
Necronomicon " Possesed Again" \m/
Necrophobic "Hrimthursum" \m/
EVERYONE AGAINST EVERYONE - CHAOS!
http://www.youtube.com/watch?v=4LY-n9nx5...re=related
Necronomicon " Possesed Again" \m/
Necrophobic "Hrimthursum" \m/
EVERYONE AGAINST EVERYONE - CHAOS!