Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nie jest łatwo być Bogiem
#1
Nie jest łatwo być Bogiem

Spoglądał całym swoim jestestwem na trzecią w kolejności od słońca błękitną planetę z poczuciem ogromnego żalu. Jego jaźń, w każdym momencie egzystencji atakowało siedem miliardów ludzkich smutków i radości. Chłonął tak uwielbienie jak i nienawiść. Dawniej podobne wrażenia przysparzały mu sporo radości i napawały dumą, lecz teraz wszystko było inne niż kiedyś. Cały ten ziemski galimatias stanowczo wyrywał mu się spod kontroli. Przypominał sobie biadolenie innych Bogów , którzy ostrzegali go słowami - Jahwe po co Ci ta cała Ziemia i jej stuknięci mieszkańcy? - Masa z nimi kłopotów i problemów a pożytek prawie żaden. Nie brał sobie tych docinek do serca. Jako młodym i niedoświadczony Bóg o być może delikatnych skłonnościach megalomańskich starał się nie zwracać na to uwagi. W ciągu siedmiu Bożych dni dokonał Dzieła Stworzenia i podjął nieśmiałe starania by w pełni zapanować nad swym projektem. Niestety, próby opanowania sytuacji na tej małej ,zabawnej i pełnej kontrastów planecie kończyły się zwykle dość osobliwie. Chowający w sercu jakąś ukrytą zadrę, kuzyn Jahwe o jakże urokliwie brzmiącym imieniu Lucyfer postanowił się zabawić kosztem niedoświadczonego Boga . Bałamucąc Ewę i ucząc jej potomków bycia złymi i wyrodnymi obrócił dzieło młodego Stwórcy w perzynę. Jahwe co prawda próbował ratować swe dzieło potopem , a kiedy i to nie pomogło swoim synem Jezusem ale środki te również nie przyniosły oczekiwanych skutków. Co więcej wyrodny dzieciak nie mogąc znieść faktu , iż ojciec pozwolił go ukrzyżować , odwrócił się od niego i po dziś dzień przesiaduje w Kasynie 7 Nieba, wiodąc życie utracjusza i podrywając ku powszechnemu zgorszeniu Panteonu Bóstw co ponętniejsze Boginki. Cała ta sytuacja nie dawała spokoju Jahwe. Wciąż szukał możliwie najlepszego rozwiązania .Kilka razy był bliski rzucenia wszystkiego w diabły mając zamiar ukarać wyrodne ,,dzieci'' jakąś niosącą Apokalipsę asteroidą bądź zamieniającą ich w zombie zarazą ale za każdym razem coś go powstrzymywało przed ostatecznym rozwiązaniem. Być może bał się wyśmiania ze strony innych Przedwiecznych , a może po prostu kochał ludzi pomimo tysiąca wad ,które posiadają. Mimo faktu bycia Bogiem nie znał odpowiedzi na to pytanie. W pewnym momencie obrócił się na firmamencie niebios, sięgając po puchar z Ambrozją ,po czym ponownie rzucił wzrokiem na błękitną planetę .Denerwowało go, że ,,krewniak’’ sobie z niego zakpił nauczając jego ,,trzódkę’’ tych wszystkich okropności. Jednak nie to wydarzenie najbardziej trapiło jego umysł. Najbardziej bolało go, że Lucyferowi udało się sprawić, że wielu ludzi o nim zapomniało. Ba! Niektórzy nawet szczerze wątpili w Jego istnienie.

No tak, nie jest łatwo być Bogiem...
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Nie jest łatwo być Bogiem - przez lycien - 19-11-2010, 12:56
RE: Nie jest łatwo być Bogiem - przez Tajm - 20-11-2010, 23:50
RE: Nie jest łatwo być Bogiem - przez Lilith - 21-11-2010, 00:40
RE: Nie jest łatwo być Bogiem - przez bruce - 21-11-2010, 08:16
RE: Nie jest łatwo być Bogiem - przez Pasiasty - 21-11-2010, 20:54
RE: Nie jest łatwo być Bogiem - przez Hayley - 02-12-2010, 15:37
RE: Nie jest łatwo być Bogiem - przez Konto usunięte - 03-12-2010, 18:52

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości