31-07-2020, 17:56
Właśnie, trochę się boję stosować na początku zdania imię Ania w tych przypadkach, w których ono brzmi "Ani", żeby nikt nie pomylił ze słowem "ani". Ale Gunnar w jakimś miejscu mojej powieści zaproponował mi poprawić tekst tak, że tam się pojawiło "Ani" na początku zdania; no, to już się zgodziłem.
Poza tym, ja chyba nieco za dużo myślę o różnych Aniach.
Poza tym, ja chyba nieco za dużo myślę o różnych Aniach.