(17-03-2020, 20:41)D.M. napisał(a): Jeśli przez końcówkę rozumieć wszystko od ostatniej akcentowanej samogłoski do końca, to chyba jest mile widziane, żeby taka końcówka była ta sama. Pewien kolega z innego forum zwykle wytyka mi brak rymu, kiedy mam takie końcówki trochę różne. Ale jeżeli sięgniemy nawet o jedną literę dalej, definiując początek końcówki, to mamy "-hanu" - "-ganu", czyli już nie to samo. Być może, "h" i "g" są uważane za bardzo podobne dźwięki? Tak uważać mogą raczej ci, którzy wymawiają "h" dźwięcznie.
PS. Wikipedia definiuje rym częstochowski jako "banalny, powszechnie znany, zbyt często stosowany".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rym_cz%C4%99stochowski
Bardzo wątpię, by słowo "Wuhan" na dzień dzisiejszy tak często występowało w wierszach, by o rymie z tym słowem można było tak powiedzieć.
Twoje rymy to nie rymy częstochowskie a tzw. dokładne. Niechętnie widziane we współczesnej poezji. Ale tym się nie martw -poezja to wolna sztuka i nie ma zakazu takich rymów stosować.
A jeśli w wierszu pojawi się rym częstochowski - zdarza się to nawet wybitnym poetom.W tekstach disco-polo aż się roi od ,,częstochowszczyzny,,.
(17-03-2020, 00:10)Zdzisław napisał(a):(16-03-2020, 20:43)D.M. napisał(a): Dziękuję, Zdzisławie, za komentarz. Nie jestem aż takim estetą od doskonałych rym i rytmów, jak Ty. Naprawdę zmieniłem rytm między drugim a trzecim wersem, bo inaczej nie wymyśliłem, ale w każdej parze wersów z osobna rytm jest doskonały i to mi wystarczy. Nie boję się też używać "zbyt prostych" rym. O ile mogę jeszcze się zgodzić, że "zanika - znika" brzmi zbyt prosto, to jednak nie wiem, z jakich zasad miałoby wynikać, że rym "Wuhanu - bałaganu" również jest "zbyt prosty".
To są tzw. rymy częstochowskie, mają tę samą końcówkę.
Pzdr.
Nie częstochowskie a dokładne Zdzisławie.