No bardzo dobry.
Przećwiczyłaś mnie po sieci i domysłach.
Przenikanie się postaci Salomei, być może Jan miał jej oczy, ich kolor - z uchwyconym smutkiem, być za normalym życiem, a nie nad jego marnościami, nieuniknionym.
I w przeciwadze liryczna PeeLuśka zadaje sobie pytanie w którym jest zawarte całe życie.
Niepoddające się prostej odpowiedzi ale ciągle jeszcze nie pro forma.
Wydusiłaś z tego eksponatu więcej, o czym nie mam pojęcia - poza mglistym.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To znowu ja bez łubu dubu.
Z pomyslem na tytuł cyklu - bo wszystko po temu idzie,
Ekfrazy z nadgodzin kustoszki.
Przećwiczyłaś mnie po sieci i domysłach.
Przenikanie się postaci Salomei, być może Jan miał jej oczy, ich kolor - z uchwyconym smutkiem, być za normalym życiem, a nie nad jego marnościami, nieuniknionym.
I w przeciwadze liryczna PeeLuśka zadaje sobie pytanie w którym jest zawarte całe życie.
Niepoddające się prostej odpowiedzi ale ciągle jeszcze nie pro forma.
Wydusiłaś z tego eksponatu więcej, o czym nie mam pojęcia - poza mglistym.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To znowu ja bez łubu dubu.
Z pomyslem na tytuł cyklu - bo wszystko po temu idzie,
Ekfrazy z nadgodzin kustoszki.