30-08-2018, 10:16
bogowie poezji
wyrzucają mnie ze znajomych
jak nadpsutą renklodę
nie ma tragedii
ale jest dramatyczny moment
w którym człowiek uświadamia sobie
że jeszcze nic nie zrobił
dla ratowania ginących gatunków
pozornie wszystko jest w porządku
i wciąż otrzymuję zaproszenia
do zakupu ich tomików
wyrzucają mnie ze znajomych
jak nadpsutą renklodę
nie ma tragedii
ale jest dramatyczny moment
w którym człowiek uświadamia sobie
że jeszcze nic nie zrobił
dla ratowania ginących gatunków
pozornie wszystko jest w porządku
i wciąż otrzymuję zaproszenia
do zakupu ich tomików