zgodnie z przeznaczeniem dzielę światło
dzielę pomiędzy nas i umarłych dzielę sprawiedliwie
ale umarli nie są zadowoleni
fukają jak rozzłoszczone koty
nie wiem po co im to światło
może to tylko pretekst dla obecności
przychodzą później nic nie mówią o sobie
tylko patrzą przeze mnie
wyciągają ręce po świetlistą jałmużnę
codziennie dzielę światło pomiędzy nas i umarłych
kończą się powoli draski i zapałki
w moim mieście brakuje świec baterii
żarówki giną po zmroku
nie wychodź na ulice gdy wszystko się kończy
ręce do zadawania bólu albo światła
przyzwolenie i czas
systematycznego obracania ofiar
na studzienkowych rusztach
dzielę pomiędzy nas i umarłych dzielę sprawiedliwie
ale umarli nie są zadowoleni
fukają jak rozzłoszczone koty
nie wiem po co im to światło
może to tylko pretekst dla obecności
przychodzą później nic nie mówią o sobie
tylko patrzą przeze mnie
wyciągają ręce po świetlistą jałmużnę
codziennie dzielę światło pomiędzy nas i umarłych
kończą się powoli draski i zapałki
w moim mieście brakuje świec baterii
żarówki giną po zmroku
nie wychodź na ulice gdy wszystko się kończy
ręce do zadawania bólu albo światła
przyzwolenie i czas
systematycznego obracania ofiar
na studzienkowych rusztach