Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
dyptyk z życia wielkich kotów
#1
Blulek


to jest wiersz lokowany na prawie
do niekorzystania z kuwety
rzadko wchodził do środka
jak wtedy w duży mróz
pomiędzy nogami Julka anonsując
problemy z którymi kolędował

zawsze z podniesionym ogonem
jak coraz liczniejsze jego potomstwo
od wiosny wypasał podwórze dzielił się
upolowanym ptactwem i gryzoniami
jak wspólnik nie-parobek za dziesiąty snop

nawet półżywym dwudziestocentymetrowym
zaskrońcem żłożonym u nóg niczym niezachęconej
jawnogrzesznicy przyjaciółki domu

ostatnią kapiel wziął w jesiennej rosie i słońcu
zasłużył na pieniek do rąbania drzewa
pewnie i na państwowy pogrzeb
ale wtedy stać mnie było tylko
na znalezioną reklamówkę jakiejś księgarni


wierzchem pojechała


nie może być na kocie chyba
poetka z niespełnionej miłości do Stalina
ostał się Yeti w formie chronionych
znaków towarowych


a ja robię w ubezpieczeniach
interakcjach składkach dokładkach
z misek wylizanych przez dochodiagę
z Baru Dworcowego
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
dyptyk z życia wielkich kotów - przez Grain - 10-02-2018, 08:40
RE: dyptyk z życia wielkich kotów - przez BJKlajza - 10-02-2018, 14:23
RE: dyptyk z życia wielkich kotów - przez Grain - 10-02-2018, 14:28

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości