12-02-2018, 21:04
(07-02-2018, 09:50)Grain napisał(a):wstęp może tak?Bambetelgeza
dostałaś czas jak Sagrada Familiapiękniejesz odmulasz ręcechociaż koszulce nocnej lepiej sięz Tobą układazbiegam się pod twoimi sukienkami ::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::> tutaj może, z racji "się' może warto nieco inaczej -
kosmetycznie "powersować? Ośmielę się poniżej coś zasugerować
moje cudo bez emblematuwyciągnięta z autobusowej wiatymiędzy poobijanymi niewiastamibez czołówki do garażowanana cmentarzu wnuczek spytałmama czy oni tak się kochali że mają jeden grób
prawie zasiedzieli się obokw staroświeckiej galaktyceo szerokość spojrzenia pośród zawirowańcieńkiego rosołu po repasacjiogrodowym lubczykiem i natką piętruszki
( z inspiracji wierszem Tjereszkowej betelgeza już dawno wybuchła ciutek-sutek poprawiony )
kalosze szczęścia
lubię wszystkie twoje buty
nie pamiętam deptanych
na deskach
orkiestra nam grała do przerwy
w tych czółenkach druhny
przepływało czyjeś wesele
obok mnie w szpalerze dni niczyich
trudniejszych do oswojenia
przy czwartym spotkaniu
powiedziałem
mieszkasz w dobrym mieście
co godzinę mam pociąg powrotny
nie będzie źle
jeżeli nie zechcesz zostać moją żoną
w gorące czerwcowe nieprzewidywalne
popołudnie szłaś do pracy
w popelinowych spodniach
i czerwonych kaloszach
wieczorem miałaś dać odpowiedź
okazało się
że stąpając po lodzie kruchym jak skała
dajesz mi siebie
do końca roztopów
opływania w ziemię
dostałaś czas jak Sagrada Familia
piękniejesz odmulasz ręce
chociaż koszulce nocnej
lepiej się
z Tobą układa
zbiegam się pod twoimi sukienkami
Nie wiem, na ile z jednej strony- wysunięcie "się" na bardziej otwarty plan (rodzaj jakby wizualnego akcentu?), a z drugiej -"zakamuflowanie" pewnego powtórzenia i bliskości, która może przeszkadzać,- jest trafną "sugestią". Wydaje mi się (ale to mnie), że zwłaszcza przy przewadze bardzo dobrego, a w drugiej części dyptyku wręcz - jak dla mnie- kapitalnego wykonania, może warto pozwolić sobie na małą (niekoniecznie sugerowaną przez "mła") "kosmetykę"? Znaczy, ja się na kosmetykach nie znam, no--- raz w życiu z ciekawości wypiłem "Brutala", by poznać smak klasyki, ale ... no... mniejsza z tym... Pozdrawiam Autorze i ... jeszcze wrócę z oceną. Za kalosze szczęścia masz u mnie póki co domyślne 11/5 (no, ale 1. niestety skali przekroczyć nie mogę, a 2.- muszę ocenić całą publikację, więc poczekam... jeszcze... ). ArS