Moja Walentynko, mój Walenty...
#39
Chciałbym poczuć ten ból, ból umierającego wszechświata, byleby w zamian, raz jeden nawet, poczuć Twoją skórę. Powoli, bez pośpiechu, nauczyć się jej na pamięć, jednym ruchem spragnionych dłoni.
Wypić Cię do dna, nawet gdybyś miała być trucizną... Wszystko za Twój oddech, kiedy spokojnie śpisz koło mnie, bez strachu... Bo już nie musisz się bać...
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - przez potisz - 03-02-2018, 18:27
RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - przez Marcin Sztelak - 12-02-2018, 23:04

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości