Moja Walentynko, mój Walenty...
#5
Żółty rower przypomniał mi moich bliskich kolegów z Sopotu, przez skojarzenie z Białym rowerem.
Wiem, że to nie żadna psychodeliczna muzyka, ale przyjemnie jest zobaczyć moich przyjaciół z młodości.
Śpiewa Kazik z Helu, ten po lewej z gitarą to Maniek, Marian, mój sąsiad i serdeczny, nieżyjący już przyjaciel. Kolega z licealnej klasy.
Grał świetnie na flecie i podrasowanych elektrycznie skrzypcach.
Ja wciąż noszę długie włosy po latach. Nie gram na instrumentach, ale piszę.
Myślę, że całkiem dobrze.
No, to mnie rozwaliły wspomnieniowo te Walentynki przez ten żywy obraz z przeszłości i muzykę.
Korba, albo Cytrus.
Ja wtedy dopiero  początkowałem tekstowo.

Owszem, mam w sercu ukochaną kobietę.
Zaraz się zepnę i coś dla niej napiszę.
Tymczasem posłuchajcie moich przyjaciół z młodości https://www.youtube.com/watch?v=N1fCdIfb60c Biały rower
Pokochaj mnie!!!
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - przez Alchemik - 02-02-2018, 15:52
RE: Moja Walentynko, mój Walenty... - przez potisz - 03-02-2018, 18:27

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości