Cytat:„Nie unosząc głowy”, czy "kryjąc twarz" to jednak coś innego, niż „nie podnosząc z kolan”.Czy nie brzmi lepiej? Siłą rzeczy, jeśli położysz głowę na czymkolwiek, to już sobie nią nie pokiwasz bez odrywania jej od tego - chyba, że te kolana będą szły za ruchem głowy i faktycznie warunek "nie podniósł głowy z kolan" będzie spełniony. Podczas kiwania nią... No, można jeszcze przyłożyć do kolan czoło na amen i wykonać taki naprawdę ograniczony ruch, w którym to czoło się marszczy w przód i w tył. W sumie jo... Ale teraz pytanie - które z tych wariantów brzmi najzgrabniej? Podane przez ElEsza sugestie (te o głowie) są zwyczajnie lepsze dla tekstu. Nie odbierze to przecież ani odrobiny glorii ani jemu ani jego autorowi; to przyniesie jedynie poprawy. O co tu się spierać?
Z brodą z kolei chodziło o nominalne sprawy, jak sądzę. Wziąć za brodę faktycznie brzmi, jakby sugerowało zarost, i to niemały. Po prostu nieszczęsny dobór wyrazów, choć jeśli o mnie chodzi, to nie przeszkadza mi w ogóle, gdyż szybko połapuję się, że nie o zarost idzie, tak jak w zdaniu, że kogoś bolały członki nie uwiduję kuriozum, iż ten ktoś ma więcej jak jednego... wiadomo.
O wiele gorzej za to z tą głową, którą bohater unosi. I warto to poprawić (o ile komuś zależy na tym). Podobna dwuznaczność, jak w przypadku obejmujących kolana rąk.
Że tak się wtrącę, bo zalatuje właśnie upartą, erystyczną zasadą "postaw na swoim, choćbyś wcale nie miał racji", a nie mam o niej dobrego zdania.