18-12-2014, 19:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-12-2014, 00:50 przez Sylwiamotyka.)
To co zmienione, rozbite rozkładasz przede mną,
jak kawałek chorej gry, której ze mną nie ułożysz.
Zostawiasz mnie posiniaczoną,
z czerwoną truskawką przy ustach.
Winną śmierci, którą skrupulatnie dawkowałeś.
Z jednym ciemnym okiem i drugim,
które widzi ciągnę galerię smutnych obrazów
z tyłu głowy i miłość, nie wiem czy jest, czy wyciekła.
Słowa chcą dotknąć ciebie i tego co kiedyś
było zbyt ulotne by rozbłysnąć.
Stłamszone
czymś czego nie rozumiem i przy czym wyrosłam.
Co zabrało mi ciebie lub czym jesteś.
Kocham, chronię,
zdradzam, kocham, cierpię.
Obojętna niszczeję po trochę
kochając wszystkich oprócz siebie.
jak kawałek chorej gry, której ze mną nie ułożysz.
Zostawiasz mnie posiniaczoną,
z czerwoną truskawką przy ustach.
Winną śmierci, którą skrupulatnie dawkowałeś.
Z jednym ciemnym okiem i drugim,
które widzi ciągnę galerię smutnych obrazów
z tyłu głowy i miłość, nie wiem czy jest, czy wyciekła.
Słowa chcą dotknąć ciebie i tego co kiedyś
było zbyt ulotne by rozbłysnąć.
Stłamszone
czymś czego nie rozumiem i przy czym wyrosłam.
Co zabrało mi ciebie lub czym jesteś.
Kocham, chronię,
zdradzam, kocham, cierpię.
Obojętna niszczeję po trochę
kochając wszystkich oprócz siebie.
Wyciśnij życie, jak słodko - gorzką czekoladkę.
Nie żałuj błędów, tylko niespełnionych marzeń.
Zrób coś, dla siebie, lecz nie od jutra.
Nie żałuj błędów, tylko niespełnionych marzeń.
Zrób coś, dla siebie, lecz nie od jutra.