Gesty od dobrodziejów

[Lyssa]

Mogą posypać się gromy od niektórych za banał, patos, zaangażowanie, przyziemność itp, ale ja po prostu lubię taki sposób przeżywania i oceny rzeczywistości. Nieodmiennie trafiasz do mnie swoimi wierszami, ich klimatem i środkami poetyckimi. Dobrze jest wiedzieć, że ktoś taki pląta się po tym zblichtrowanym, tętniącym tanimi, fałszywymi gestami w świetle reflektorów, świecie. Wytłumacz mi tylko związek w jednym wersie bata z głodzeniem. Pozdro.

Moja ciocia mówiła.....Jak się wojnę przeżyło to i z gówna idzie bat ukręcić

Znam to powiedzenie, ale dalej nie dostrzegam związku. Gdyby było, że da się z gówna schabowego zrobić, to bym zrozumiał.

Z niczego coś robią...zaradne.