Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jeden moment (do idealistów)
#1
Trzymasz się niemożliwego.
Masz dosyć zła, ale wiesz, że nie można go całkowicie zlikwidować. Podczas konwersacji z innymi ludźmi zdajesz sobie sprawę z granicy ustalanej przez rząd, za którą moralność gnije i odwiedzasz więzienie. Powstają różne ciekawe patenty, jak ten o wszczepianiu ludziom implantów w mózgi tak, aby się nie zorientowali. Od nowego pokolenia, kiedy noworodek śpi w szpitalu. Każdy osobnik ma nerwy, więc mistrzowie kognitywistyki będą musieli pracować oddzieleni od reszty świata - najlepiej niepełnosprawni, ażeby nie zatęsknili. Wówczas, gdy ujrzą alarm złego zamiaru, wyruszą ku resocjalizacji z możliwym użyciem hipnozy. Konkluzją jest stwierdzenie, iż to bez sensu. Znajdzie się człowiek, który wykorzysta to do własnych, subiektywnych celów.
Postanawiasz zmienić taktykę i bawisz się w boga, zatapiając cywilizację - w konsekwencji umiera każdy oprócz stu dobrych ludzi, każdy innej narodowości. Zaczynacie od nowa, jesteście niczym pierwotni. Zostajesz kapitanem, co ich boli, ale to ty ocaliłeś rzekomą wartość istnień wyrażaną w ilości grzechów, poziomu zepsucia otoczeniem oraz plugawych genów. Dylematy moralne postanowiłeś odrzucić, bo tylko sąsiednia skrajność może zwyciężyć skrajność. Działasz - spisujesz Księgę Zasad, według której każdy postępuje tak, jak powinien. Nie opuszcza się niczego, ludzka świadomość rozumie odpowiedzialność jednostki. Nie są zjednoczeni, ani odosobnieni, lecz osobno budują społeczność. Istnieje jedynie wiara w Coś poza, co zapoczątkowało oraz skończy naszą egzystencję. Dzieci od początku naucza się tego, co powinny robić, by globalna wioska posiadała ideał porządku.
Wkrótce, po twojej śmierci, okazuje się, że tylko równowaga jest w stanie opanować otrzymaną przez ludzi wolną wolę. Rozwija się fanatyzm, oznaka człowieczeństwa. Ograniczanie radykalizmu do minimum powoduje pojawienie się nadziei w nieco inny sposób, niż zjedzenie jabłka. Ludzkość potrafi widzieć wyłącznie czerń i biel, chiński znak yang i yin wzbudza w tobie obrazę - nie możemy tego zaakceptować, to za dużo na jeden umysł. Ideałem jest kula, w której wszelakie opinie wzajemnie się dopełniają. Nie jest osobą idealną ani cnotliwy mnich, ani seryjny morderca. Tylko dwulicowa niedoskonałość może być widziana przez pryzmat nierozwiązanej zagadki.
Trwający chwilę raj pęka pod wpływem człowieka, który chce zobaczyć, co jest za granicą. Jeden moment zmienia całe otoczenie w chaos.
Trzymasz się niemożliwego.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Jeden moment (do idealistów) - przez Lantus - 07-09-2013, 07:53
RE: Jeden moment (do idealistów) - przez Laj - 08-09-2013, 12:40
RE: Jeden moment (do idealistów) - przez Lantus - 08-09-2013, 14:32

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości