Wiem że tego chcesz, suczko!

[Laj]

temat poruszony szczątkowo i pobieżnie. Bardzo jednostronnie i niestety bez omijania banałów i oczywistości. Dlatego trudno to nazwać publicystyką. Brakuje też błyskotliwości i trochę szerszego zajęcia się problemem. Widać, że wszystko kręci się wokół jednej piosenki (teledysku), którą autor obwołał najbardziej seksistowskim utworem popkultury.
Tak może powiedzieć tylko ktoś, kto przez 15 lat nie miał dostępu do telewizji i nagle wyszedł z buszu, zobaczył "Blurredlines" i zawył z oburzenia.
Wystarczy włączyć byle jaki kanał muzyczny, gdzie puszczają teledyski i przekonać się, że prawie wszystkie przedstawiają mężczyznę jako macho i dominatora, a kobietę jako przedmiot. Ponadto tekst piosenki to jedno, a teledysk drugie. Czasami jedno odstaje przekazem od drugiego.
Twój ton wypowiedzi jest trochę kaznodziejski, przez co też traci w mych oczach.
Jeśli chciałeś pokazać, że jesteś wrażliwym facetem, inni niż wszyscy i że rozumiesz kobiety, to Ci się udało.
Jeśli chciałeś przyciągnąć mnóstwo ludzi do przeczytania tekstu kontrowersyjnym tematem, to znów Ci się udało.
Jeśli chciałeś pokazać, że piszesz udane teksty publicystyczne, to Ci się nie udało.

2/5