18-08-2013, 18:21
Dzięki za pomoc Pasiasty
Akurat z tym "przysłowiem" to zwykłem tak nazywać coś typowego. Nie wiem jakoś mi się tak utarło.
Co, siedziałeś pół dnia i liczyłeś? Nie rozumiesz o co mi chodzi. Nie chodzi o sam seks, chodzi o stosunek tego wykonawcy do kobiety! W tych utworach, czy w "Blurredlines" czy utworach N A S czy Karramby czy jeszcze kogokolwiek innego. Kobieta jest, mniej czy więcej subtelnie określana jako wspomniana k***a. To tak jakbyś słuchał piosenki o tym że ktoś nazywa cię pedałem (z całym szacunkiem do gejów).
Akurat z tym "przysłowiem" to zwykłem tak nazywać coś typowego. Nie wiem jakoś mi się tak utarło.
Cytat:Napisałem, że 93 (dziewięćdziesiąt trzy DZIEWIĘĆDZIESIĄT TRZY) bardziej chamskie. Wybrałem dwa z Polski, bo mówiłem wcześniej o disco-polo. takie przejście.
Co, siedziałeś pół dnia i liczyłeś? Nie rozumiesz o co mi chodzi. Nie chodzi o sam seks, chodzi o stosunek tego wykonawcy do kobiety! W tych utworach, czy w "Blurredlines" czy utworach N A S czy Karramby czy jeszcze kogokolwiek innego. Kobieta jest, mniej czy więcej subtelnie określana jako wspomniana k***a. To tak jakbyś słuchał piosenki o tym że ktoś nazywa cię pedałem (z całym szacunkiem do gejów).