Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Schorowana Miłość
#1
Nie ma szans. Nie ma niczego. Nic się już nie da zrobić.
Ale jak to? Dlaczego? Cóż uczyniłem?
Po prostu jesteś – to jest twoja wina! (szyderczy śmiech)


– Nie ma wyboru, jeśli chodzi o śmierć. I ty dobrze o tym wiesz – mówiła cichym, kojącym głosem.
– Tak.
– Och, nie bądź taki apatyczny. Przecież każde życie tak się kończy. I ci wielcy umierają, i ci malutcy. Każdy umrze, to przecież naturalne.
– Naturalna śmierć – taką bym nie pogardził. A tak… to najgorsze, co może spotkać człowieka…
– Jest jeszcze niespełniona miłość i jej konsekwencje – przerwała mu w pół słowa. – Pamiętaj o tym.
– Cóż z tego, skoro mnie ona nie dotyczy? Można gdybać…
– Można jeszcze wiele. Póki chodzisz…
– Właśnie, póki chodzę. A już teraz sprawia mi to ból. Niewypowiedziany. Co za idiota powiedział, że cierpienie uszlachetnia? Cierpienia upodla, wykrzywia twarz w okropnym grymasie i łamie serce, kiedy już pokona umysł. Czasami, gdyby ktoś dał mi wybór, wyparłbym się wszystkiego, byleby tylko odzyskać spokój - przynajmniej ciała. Wyparłbym się nawet ciebie… Chociaż pewnie czułbym się po tym jeszcze gorzej.

Następuje krótka chwila ciszy. Firanka porusza się lekko, za oknem widać tylko ścianę sąsiedniego budynku. Klatka.

– Gdybym tylko mogła coś dla ciebie zrobić… Pojedźmy gdzieś, trzeba wyrwać się z tej Sodomy, to miasto już nigdy nie będzie dla nas. Typowe wiejskie widoki – jak na obrazie – to mogłoby ci pomóc. Pomóc choć twojej duszy.
– Jedźmy, nie wiadomo tylko czy dotrwam. Nie dam długo rady, z przebrzydłego pola walki wolę chyba trafić do lazaretu, niźli umierać we własnym mieszkaniu czy na odludnej wsi. Tu jest za dużo wspomnień, tam zbyt dużo piękna. Bezosobowa ściana i sufit dobrze mi zrobią.
- Nie wątpię, staram się zrozumieć… Ale zastanów się, ja tymczasem przygotuję ci coś do picia, kochanie.

Wyszła. Na chwilę został sam. Z małą muchą, która nic sobie nie robiła z jego nieszczęścia, bezczelnie chodząc po sterylnej pościeli.

– Proszę, tu trochę węglowodanów, żebyś nie umarł ot tak, po prostu, z zagłodzenia – posłała mu słodki uśmiech.
– Dziwnie mówić o doczesności stojąc u wrót śmierci – chciałbym wiedzieć co się za nimi kryje…
– Wkrótce się dowiesz, możesz się już cieszyć…
- Taaak, cieszę się niezmiernie, naprawdę. Przede mną rozwiązanie największej zagadki ludzkości. Bóg. Szczerze wątpię w jego istnienie, niestety. Chciałbym się mylić, ale pojąć nie potrafię tych, co ufają, co wierzą.
- Nie pojmuj, ja też nie widzę w tym sensu. A nawet sobie nie wyobrażasz, jakbym chciała – choćby ze względu na ciebie. Chciałabym oddać moje nieszczęście w ręce kogoś nieporównanie większego, kogoś kto rozumie i pomoże nam oboje.
- Tymczasem musimy czekać tutaj, w niepewności. – Wypił łyk herbaty, krzywiąc się nieznacznie. – Mogłabyś nalać mi czegoś mocniejszego?
- To żadne rozwiązanie, przecież wiesz. Najgorsze, co można zrobić to zapaść w opilstwo, zupełnie zaprzeczyć swojemu człowieczeństwu i godności. Pozostań przytomny.
- To najlepsze, co mogę zrobić – nic innego mi chyba nie zostało.
- Jestem ja, i nie mam ochoty rozmawiać z tobą w innym niż trzeźwym stanie – uśmiechnęła się gorzko. – Zdaję sobie sprawę, że nie zostało nam wiele czasu i chcę go dobrze spożytkować…
- Uwielbiam twoją bezpośredniość, nie wiem co by było gdybym nie miał ciebie. Naprawdę nie wiem. – Odstawił na bok talerz z kanapkami, patrząc jej prosto w twarz. – Będzie mi ciebie brakować.
- Mnie ciebie też, a najgorsze, że nic mi tego braku nie osłodzi. Nie wiem, co ze sobą zrobię, gdy zostanę sama.

Cisza powraca momentami, zabierając cenny czas. Powietrze na zewnątrz robi się coraz bardziej duszne, chmury spędzone nad miasto przybierają szarawe odcienie.

- Już na nic nie patrzę, gardzę wszystkim na tym świecie. Prócz jednego.
- Sądzisz, że nie ma dla ciebie nadziei?
- Nie. Zostałaś mi tylko ty. Aż ty.
"By człowiek był człowieka bratem, trzeba go wpierw przećwiczyć batem"
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Schorowana Miłość - przez Achelon - 23-06-2013, 19:50
RE: Schorowana Miłość - przez Bogus - 24-06-2013, 09:35
RE: Schorowana Miłość - przez miriad - 24-06-2013, 11:11
RE: Schorowana Miłość - przez emyk888 - 24-06-2013, 13:02
Odp: Schorowana Miłość - przez Achelon - 25-06-2013, 17:24
RE: Schorowana Miłość - przez Hanzo - 25-06-2013, 18:30
RE: Schorowana Miłość - przez Magiczny - 28-06-2013, 13:25
RE: Schorowana Miłość - przez Piramida88 - 28-06-2013, 14:23
RE: Schorowana Miłość - przez Katniss - 28-06-2013, 14:34
RE: Schorowana Miłość - przez Achelon - 10-07-2013, 16:25

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości