(27-12-2010, 12:56)Rezor napisał(a):(25-12-2010, 20:36)Zguba napisał(a): TOTAL ANNIHILATION. Toż to gra-legenda.Zgadzam się To genialny RTS, a do tego trudny i wymagający strategicznego myślenia. No i ta wspaniała muzyka Oryginał tej gry do dziś leży na mojej półeczce
Ooo... Total... Uwielbiam tę grę, nawet obecnie gram (jak uda mi się pokonać problemy ze zgodnością w windowsie ). Fajne było to... Stopniowanie jednostek... Jedne są mięsem armatnim, które produkuje się tylko by zyskać czas, by zająć wroga, w czasie gdy buduje się Big Berthę/Inceratora/Atomówki, żeby z łatwością niszczyć jednostki wroga na całym ekranie w relatywnie krótkim czasie. I, muzyczka, też jest wielkim plusem. W ogóle, często gry kojarzą mi się z dobrą muzyką
W ogóle, temat trudny... Każecie ograniczyć się do 5 tytułów? Jak, skoro człowiek na grach spędził pół życia?? No, może nie pół, ale... 2/5? Trzeba będzie przemyśleć i któregoś dnia ujawnić listę, pewnie takich gier, które mimo że były nie jeden raz ukończone, to człowiek ukończyłby znów. Ale kurczę, takich tytułów też jest sporo!!