Via Appia - Forum

Pełna wersja: Top 5 - gry video
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam!
Jestem pewien, że na forum jest cała masa miłośników gier. Jestem ciekawy, jakie będą wyniki, biorąc pod uwagę sporą rozpiętość wiekową użytkowników.

Moje topy:

1. Niezaprzeczalnie seria: Elite (1984), Elite II - Frontier (1994) oraz Elite III - Frontier Frist Encounters (1996). Stawiam je razem, gdyż właściwie jest to ta sama gra, taka sama miodność. Dowolność w wyborze sposobu gry, przeogromny wszechświat do eksploracji. Możliwości praktycznie nieograniczone. Do dziś nie powstała taka gra. Najbliżej do Frontiera ma współczensna seria X, ale wciąż daleko do doskonałości oryginału.

Frontier First Encounters
[Obrazek: exploring.gif]


2. Dune, wydana w 1992 r. przez Virgin Games, a wyprodukowana przez Cryo Interactive. Niesamowite połączenie przygodówki i strategii, do tego piękna, ręcznie rysowana grafika, przypominająca klimatem film Lyncha oraz transowe ambienty w tle sprawiały, że tonęło się w tej grze od początku do końca.

Shai'Hulud
[Obrazek: dune%20worm.jpg]


3. Fallout 1 i 2. Tacticsa i 3 nie liczę, bo nie mają tego klimatu. Najlepsza komputerowa wizja świata po wojnie nuklearnej, jaka kiedykolwiek powstała. I nie tylko komputerowa. Klimat i przedstawiony świat bije chyba tylko kultowy Mad Max 2.

Fallout 2
[Obrazek: fatasscar.gif]


4. Transarctica - niesamowita strategia ekonomiczna stworzona w 1993 przez Silmarills Studio (autorów niezapomnianej serii Ishar, która przegrałą walkę o 4. miejsce w moim rankingu). W sumie nad grą pracowało siedem osób - trzech programistów, trzech grafików i jeden muzyk. To były czasy! Świat pokryty lodem, wszędzie lodowce i śnieg. Z wielkich miast pozostały straszące pustką małe osady. Jedyną możliwością podróży są karawany mamutów oraz... tory. Gracz dostaje pod kontrolę ogromny pociąg, walutą jest węgiel opałowy i historia się zaczyna. Czysty miód!

Transarctica
[Obrazek: 33612757_taend.JPG]


5. Bruce Lee (wersja Atari). Tą grę będą pamiętać raczej starsi użytkownicy. Młodsi pewnie nie zrozumieją, dlaczego znalazła się w pierwszej piątce. Piksele, udające lampiony, czarnego ninja i zielonego grubasa, do tego brak savegame'ów... co za czasy!

Bruce Lee, screen niestety z emulatora. W oryginale na moim 65XE była nieco inna kolorystyka.
[Obrazek: atari-bruce-lee.png]


Hm, jak widać nowych gier w mojej pierwszej piątce nie uświadczysz. Ze smutkiem muszę przyznać, że dzisiejsze produkcje nie mają w sobie tego miodu, co stare gry. Stawia się przede wszystkim na oprawę wizualną, co jest niestety widoczne nie tylko w branży gier, ale również np. filmowej czy w dzisiejszych wideoklipach. Co prawda zdarzają się perełki (świetny Braid, wspomniana seria X, STALKER, czy Burnout Paradise City), ale to niestety krople w morzu chłamu i plagiatów.
I proszę nie mówić, że się starzeję - mam dopiero 30 lat, pierwszy komputer dostałem w wieku lat 7, od tamtej pory namiętnie gram w gry video, to jedno z moich uzależnień, którego ciężko mi się pozbyć, więc co nieco wiem na ten temat Smile

Zapraszam do dyskusji i wrzucania własnych topfajwów.

Z partyjnym...
-rr-
To teraz moja piątka.

1. Niesmiertelny, niepokonany, niezaprzeczalny mistrz: Heroes of Might and Magic III


[Obrazek: Foto%20Heroes%20of%20Might%20and%20Magic...mplete.jpg]

Nigdy nie grałem w inną grę, która potrafiłaby wciągnąć mnie na setki godzin. Tego klimatu nigdy nie zapomnę. Nawet dzisiaj mając 20 lat potrafie powracać do niej, by zagrać Nekropolią lub Inferno... ech...

2. Zapewniający wiele wrażeń, emocjonujące pojednki i makabryczne multikille: Quake 3 Arena!!!!

[Obrazek: Quake3_front.jpg]

[Obrazek: q3adt.jpg]

Zarwane wieczory poświęcone na zabijanie kolejnych botów i ta niezmierna satysfakcja, gdy pokonało sie w pvp kogoś innego.

3. Zapierajacy dech w piersiach, swego czasu, symulator lotów kosmicznych: Freelancer

[Obrazek: freelancer-2-1280x1024.jpg]

Na tej gierce zdarłem swoją pierwszą myszkę. Chyba nie musze więcej dodawaćSmile

4. Najlepsza strategia fantastyczna: Warcraft III Regin of Chaos

[Obrazek: warcraft-3-reign-of-chaos-pc.jpg]
[Obrazek: warcraft-3-pic-490.jpg]

Klimat, muzyka, genialne cut-scenki. Wiele godzin z życia pświęconych Thrallowi i ArtasowiSmile

5. Strzelanka osadzona w realiach drugiej wojny światowej, która obudziła we mnie fascynację tym krwawym okresem w historii ludzkości. Żadna inna nie przebije jej klimatu. Mówię tu o całej serii.

[Obrazek: call%20of%20duty.jpg]
[Obrazek: 1237888311867call-of-duty-2-pc-001.jpg]
Hmmm nie mam jakiejś specjalnej topki... ale wymienię gry do których najczęściej wracam i najbardziej cenię:

1. Sword of the Stars - świetna i stosunkowa słabo znana strategia 4X rozgrywająca się w kosmosie. (Licząc wszystkie 3 dodatki i podstawkę) 6 zróżnicowanych ras, olbrzymie drzewko technologii (losowo generowane dla każdego gracza przed rozpoczęciem gry), niezły edytor statków bojowych, walki w trybie RTS (na mapie gwiezdnej system turowy), niemal absolutne możliwości modyfikacji praktycznie każdego aspektu gry.
[Obrazek: 930738_20060829_790screen001.jpg]

2. Lords of Magic - gra, która niesłusznie przeszła niemal bez echa. Tryb turowy przypominający Heroes, walki w czasie rzeczywistym. Duże mozliwości modyfikacji gry, i jak dla mnie niezapomniany klimat prawdziwie magicznych krain. Dodatkowym smaczkiem był podział świata magii/bogów na 8 przeciwstawnych sobie potęg (np. ogień - woda).
[Obrazek: lomagse_790screen001.jpg]


3. Seria Dominions - Obecnie część 3. Niezwykły projekt stworzenia unikatowej gry fantasy, z olbrzymią liczbą zróżnicowanych ras, trybem turowym (przypominającym co nieco stare gry z serii Total War). Jak i w poprzedniczkach potężne możliwości modowania gry, no i po prosu wsysa Smile
[Obrazek: 814549-screen_19.jpg]

4. X3:Reunion - W dzisiejszych czasach jedyna gra, która może chociaż częściowo walczyć z dawnymi królami serii Elite. Wolność, absolutna dowolność działań, konflikty zbrojne między frakcjami. Możliwość rozwinięcia własnego przedsiębiorstwa, żywa ekonomia, w której ceny zmieniają się w zależności od popytu i podaży, stabilności na scenie politycznej, czy skali piractwa w regionie. Wady? Wymagania sprzętowe i czasochłonność rozgrywki.
[Obrazek: 10341_1032_3.jpg]


5. Krush, Kill 'n' Destroy (Aka KKND) - w czasach, gdy inni gracze podniecali się serią Command & Conquer, powstał jej klon w postnuklearnym świecie. Do dziś gra nosi miano kultowej. Powstał również sequel, niestety pierwowzorowi nie dorastał do pięt.
[Obrazek: 269525-kknd10.jpg]
[Obrazek: 269511-kknd5.jpg]



Proszę wybaczyć za to co teraz zrobię, ale do tej piątki muszę dopisać jeszcze 2 produkcje nieistniejącego niestety już Bullfroga Wink (w mojej liście pomijam wszelakiego typu gry na amigę i wczesne pecety, bo w ogóle nie zamknąłbym listy).

6. Dungeon Keeper - po prostu... JAK DOBRZE BYĆ ZŁYM Smile
7. Populous: The Beggining - czyli zabawa w Boga Wink
1. Seria Fallout - mistrzostwo świata w budowaniu klimatu po Ameryki po apokalipsie, RPG z krwi i kości, fabuła, postacie. Cudo.
2. Seria Thief - fach złodziejski nigdy nie był tak przyjemny jak w tej grze. Absolutny klasyk - klimat Miasta, postać Garretta, opowiedziane historie. Miód.
3. Seria Warcraft - genialna strategia, rozbudowana w ostatniej odsłonie i dodatku do epickich rozmiarów, piękne cut-scenki, albo raczej mini-filmy w tym wypadku.
4. Seria GTA (III,VC,SA) - bycie bad boyem nigdy nie było tak przyjemne. Moją ulubioną jest Vice City, bo kocham lata 80 w USA i mam bzika na punkcie tego okresu, a ta gra idealnie je oddaje - cały ten wspaniały kicz.
5. Seria Gothic - według mnie najlepsze RPG w 3D - nie jest to ten klasyczny świat (przynajmniej w I i II), gdzie jesteś pępkiem świata i jedyną osobą, która może ten świat ocalić, wszyscy Cię kochają, bla, bla, nuuuda. Tutaj jest inaczej. Zostajesz wrzucony do brutalnego świata fantasy, bez elfów i krasnoludów i musisz sobie w nim poradzić. Wychylisz zbyt głowę, a wnet Ci ją urąbią. I to jest piękne.
Nie łatwo jest wybrać te 5 gier. Zastanawiam się jaką metodę przyjąć. Czy może gry, które teraz uważam za najlepsze (w danej chwili) czy może takie, które w ciągu całego życia wywarły na mnie największy wpływ i przykuły mnie do monitora (tudzież konsoli) na długie godziny. Wybiorę to drugie kryterium.

1. C&C Red Alert 2 (i dodatek Yuri's Revenge) - jak dla mnie to ideał strategii. Z czasem zaczęła mnie nudzić schematyczność tej gry i nierówność sił w poszczególnych armiach, ale mimo wszystko jest to niedościgniony ideał. Gra w którą gram od momentu jej ukazania w 2000r po dziś dzień. Nic się nie zestarzała.
[Obrazek: commandandconquerredale.jpg]

2. Unreal Tournament - Dla mnie ideał multiplayerowej strzelanki. Ciekawe bronie, fajne areny. Wprawdzie od długiego czasu w to nie gram, ale jak byłem młodszy, to bite 5 lat się tłukło w tę gierkę.
[Obrazek: unrealtournamenthr1.jpg]

3. Diablo II - Świetna rąbanka. Pakowanie postaci, zdobywanie nowych broni, zbroi i przedmiotów jest przyjemne, a samo tłuczenie tysięcy potworów nie nudzi. Przechodzenie gry 3 razy na coraz wyższym poziomie trudności daje sporo frajdy. (No ja to zaciąłem się na starożytnych na koszmarze i dalej nie ruszyłem). No i jest 6 różnych postaci wymuszających różne style gry. Gra genialna po prostu.
[Obrazek: wwwtotalvideogamescom70.jpg]

4. GTA Vice City i San Andreas - Nie wiedziałem które wybrać. Vice City ma fajne miasto, fajne czasy, a San Andreas ciekawy klimat i więcej bajerów.
[Obrazek: mozliwoscikatanywgtasan.jpg]

I tu się zaczynają schody, bo nie wiem co wybrać na ostatnią pozycję xD Niech będzie:

5. Tony Hawk's Pro Skater 2 i 3 - dzięki pierwszej części tej gry zacząłem jeździć na deskorolce Smile A kolejne dwie były jeszcze lepsze Smile Potem niestety seria zeszła na psy.
[Obrazek: tonyhawk2screen003.jpg]

Oprócz tego, za świetne gry uważam też: Half Life 1 i 2, STALKER, seria Commandos, age of empires 2, saga baldur's gate, heroes 3, bitwa o śródziemie, medal of honor (na ps one), final fantasy 7 i inne.
Na koniec dodam jeszcze dwie świetne gry konsolowe, które miałem przyjemność posiadać, a które (głupiec!) sprzedałem dawno temu. Ale sentyment ogromny pozostał.

1. Perfect Dark (na Nintendo 64)- świetna strzelanka, bardzo ciekawe misje, świetna jak na tamte czasy grafika i aż 40 rodzajów broni do wyboru! A każda z tych broni bardzo fajna i dopracowana.
[Obrazek: perfectdarkbattle.jpg]

2. Alundra (na PSX) - to była moja pierwsza gra, jaką miałem na PlayStation (11 lat temu). Japońskie RPG, trochę w klimatach legend of zelda (ale moim zdaniem znacznie lepsze). Bardzo podobała mi się tam kolorowa grafika, piękny świat, ciekawe postacie i fabuła. Gra wciągała jak odkurzacz. Była przy tym trudna, dlatego też nigdy nie udało mi się jej przejść do końca.
[Obrazek: alundra16.jpg]
1. Vampire The Masquerade - Bloodlines - uznawana za zabugowany gniot, dla mnie najlepszy RPG dekady. Po spatchowaniu otrzymujemy według mnie idealną grę. Poczynając od klimatu nocnego Los Angeles, wszystkich klubów nocnych, szpitali, hoteli i samych ulic, wspaniałych, prawdziwych postaci (genialny voice acting, np. Jack, czy LaCroix), masy opcji dialogowych (każdy klan mówi trochę inaczej, podobnie z umiejętnościami, Dominacja, Perswazja, Uwodzenie, Zastraszanie, niektóre są specjalne), ciekawe questy poboczne (koniec z "przynieś mi zioła z polany za wioską'' czy ''zabij bandytów za rogiem''), zwykle kilka wyjść z sytuacji, różne zakończenia...dzięki tej grze stałem się także fanem papierowego Świata Mroku. No i sama wciągająca fabuła, bez ratowania świata przed zagładą, zwykła walka o władzę, w której jesteśmy tylko pionkiem. Sporo wyborów moralnych, a przede wszystkim ten niesamowity klimat.
2. Arcanum - Of Steamworks and Magick Obscura - tak jak wyżej, dzieło Troiki. Najbliżej grze do Fallouta, tylko osadzonego w świecie, gdzie magia stoi na równi...no, może nie na równi, ale jest obok pistoletów, strzelb, pociągów i maszyn parowych.
3. Test Drive Unlimited - podoba mi się perspektywa wolności, sama jazda po wyspie jest niezwykle przyjemnym przeżyciem.
4. Blood - stara gra, ale klimatyczna. Wszechobecny mrok, krew, kultyści i demony jako przeciwnicy i charyzmantyczny antybohater - Caleb.
5. Seria Legacy of Kain - świetny klimat, znów mrok, no i dwaj wyraziści bohaterowie, Kain oraz Raziel. Zagadki logiczne bywały męczące, ale fabuła wszystko wynagradzała.
Na mojej liście brakuje takich klasyków jak gry na Amigę czy Commodore'a z prostego powodu - z racji wieku nigdy w nie nie grałem. Na liście znajdą się więc tytuły nieco nowsze... choć niekoniecznie.

1. Planescape: Torment - gra nadal szeroko wychwalana jako gra z najlepszą fabułą w historii gier komputerowych. I rzeczywiście, świat jest ogromny, fabuła oryginalna, klimat świetny, a NPC-ów oraz dialogów z nimi (800 000 słów według Wikipedii) - multum. Jeśli lubisz cRPG - musisz zagrać. Jedyne, co może się komuś nie podobać, to grafika.
2. Neverwinter Nights 2: Maska Zdrajcy - kolejny RPG ze świetną fabułą, choć z założenia nieco podobną do Tormenta (budzimy się z klątwą, którą musimy zwalczyć). Znowu genialna drużyna, dziwny klimat Rashemenu, świat, i lepsza już oczywiście grafika. Mnie się w każdym razie gra bardzo podobała.
3. Half-Life 2 i epizody - no, po prostu... niesamowita grywalność połączona z wciągającą fabułą robi swoje, chociaż czasem wkrada się monotonia.
4. Garry's Mod - sandbox na silniku Source. Niesamowite możliwości zabawy na w miarę realistycznym silniku graficznym sprawiają, że w multiplayerze można grać długie godziny.
5. Heroes of M&M - chyba nie muszę tłumaczyć Tongue
Ostatnimi czasy rzadko zdarza mi się grać. Mam jednak kilka ulubionych gier i jeśli już najdzie mnie ochota na granie, to po raz kolejny przechodzę którąś z nich Tongue

1. Disciples 2
Zdecydowanie najważniejsza gra w moim życiu Tongue Przeszedłem ją po kilka(naście) razy każdą z ras. Jest to strategia turowa, jednak nieco inna (lepszaTongue ) od "Heroesów". Zupełnie inny klimat. Nie, żebym miał coś do Heroesów, ale w moim odczuciu są o klasę niżej od Disciples Smile

2. FlatOut 2
Generalnie nudzą mnie wyścigi, ale tę grę uwielbiam, bo oprócz samych wyścigów możliwe (a nawet wskazane) jest równanie z ziemią wszystkich przeszkód i zgniatanie przeciwników na miazgę. Brzmi prymitywnie, ale zabawa przednia xD Szczególnie, kiedy gra się online w "berby", polegające na tym, że uczestnicy mają do dyspozycji niewielką przestrzeń i wygrywa ten, ktrego auto rozpadnie się ostatnieTongue

3. Hitman 2
Co tu dużo gadać - wielkie napięcie podczas wykonywania misji "cichaczem" i wielka satysfakcja, kiedy się to uda ^^ Mimo, że mam 3 części Hitmana, ta jakoś najbardziej przypadła mi do gustu.

4. Ghost Master
W skrócie - chodzi o to, żeby dowodząc grupą duchów jak najbardziej dowalić ludziokom a'la simy Big Grin Większość misji polega na wykurzeniu ludzi w danego budynku, ale bywa i tak, że powodzenie misji zależy od tego, czy nie dopuści się do ich ucieczki. Wtedy bywa naprawdę trudno. Świetna gierka, z ładną grafiką i ogólnie zrobiona bardzo "na luzie" Smile

5. Etherlords
Strategia turowa, ale zupełnie inna od Heroesów i Disciples. Posiada ciekawy tryb walki, nawiązujący do karcianych gier rpg. Pierwsza część Etherlords jest super. Druga to już dużo gorsza rzecz...

Poza tym, co wymieniłem, dodałbym jescze oczywiście Heroesów i Diablo 2, za którym szaleję prawie tak, jak za Disciples, ale podobnie jak Heroes było już wymienioneSmile

::EDIT::

No to co, że wymienione??Tongue Jeśli dla Ciebie DiabloII jest najlepsze, a już było to i tak powinieneś to napisaćSmile

Met.
1.Wiedźmin
Uwielbiam tą grę. Świetny klimat, fabuła jeszcze lepsza. Jedna z lepszych gier w jakie grałem.
2. HoMaM III
Moje dzieciństwo (choć jeszcze jestem w pewnym sensie dzieckiem). Te zamki, te jednostki, te walki. Ahh Wink.
3. Diablo II
Także gra z mojego dzieciństwa. Taki mroczny klimat, że czasem nawet się bałem Big Grin.
4. Disciples II Mroczne Proroctwo
Już też ktoś wymienił. Także dominował tu klimat. Bardzo dobra gra (część 3 była duuużo gorsza).
5. Ghost Masters
Gra trochę odmienna, ale bardzo fajna. Pamiętam jak dowiedziałem się, że jest dołączona do któregoś numeru CDA. Tak się cieszyłem, że od razu poleciałem do komputera grać Wink.
6. Warlords: Battlecry II
Też bardzo dobra gra.
7. Dungeon Siege II
Trochę podobna do Diablo II. Typowe RPG.
8. Seria gier LEGO
Jestem fanem LEGO (tak przyznaje się bez bicia Big Grin). Bardzo podoba mi się przeniesienie klocków do komputera.
9. Dragon Age: Początek
Bardzo lubię fabularne gry. Dragon Age właśnie taką jest. Choć dla mnie jest dużo gorszy od Wiedźmina
10. SpellForce: Zakon Świtu
Na końcu mojego rankingu znajduje się SpellForce: Zakon Świtu. Jak większość gier wymienionych wyżej jest to gra fantasy. Dużo bohaterów, potworów itp.

Dopisałbym parę innych gier, ale nie pamiętam Tongue.
A ja popełniłem grzech pisząc swojego posta... Nie dopisałem w żaden sposób TOTAL ANNIHILATION. Toż to gra-legenda. Fani walczyli długo o otrzymanie kodu źródłowego (i się nie udało), powstały całe paki map, modów (w tym total conversion mods) i upiekszaczy. Fani pracują nad TA3D (stary total w nowej formie i na silniku 3D) oraz The Spring Project (silnik raficzny do budowania RTSów, ale przede wszystkim utworzony na potrzeby remake'u TA). Od 13 lat gra wciąż jest żywa mimo dużo młodszego rodzeństwa spod szyldu Supreme Commander. Takiej gry się nie zapomina Wink

Konto usunięte

1. Tekken 3 i 5 - moja młodość. Moja młodość i pierwsza miłość.
2. Tonny Hawk Pro Skater 2
3. Wiedźmin - jedna z nielicznych gier, która zatrzymała mnie przy sobie dłużej.

No i w tym momencie mam problem Big Grin

Bardzo dużo swojego czasu poświęciłam grze Last Chaos. MMO w wersji PL. Mnie osobiście wciągnęło [acz do czasu!]. Gdzieś nawet ktoś pokusił się o nazwanie jej "Młodszą siostrą WoW'a", co nie do końca jest prawdą - wielka różnica graficzna, troszkę inna "trudność" w wybijaniu lvl i co jest atutem LC - płatności. W Last Chaos człowiek obejdzie się bez płacenia. Gra bowiem jest bezpłatna [nie licząc ItemShop'u].

F.E.A.R. Pewnie wiele osób zna Big Grin Kto nie kocha tej małej, biednej dziewczynki? Mwhaha. FPS-ik z gatunku horror Osobiście się nie bałam. No dobra. I mnie się zdarzyło Big Grin W F.E.A.R 2 jeszcze nie grałam i muszę straty odrobić.

GTA Vice City i San Andreas - bo kto nie lubi strzelać do ludzi, kraść samochodów i rozjeżdżać prostytutek? Hmm? no właśnie Big Grin

Baldur's Gate. nie pamiętam ile miałam lat, kiedy ostatnio w to grałam. Jednak wspomnienia - rzecz bezcenna. To chyba pierwsza gra, dla której zarywałam noce ;] Strasznie podobało mi się to, że sama mogłam kreować charakter bohatera ;]

Więcej grzechów aktualnie nie pamiętam Big Grin Ale było dużo, dużo, dużo więcej gier, które mnie zainteresowało [ w tym CoD, ale nie jestem wielką fanką, więc nawet nie odróżniam części od siebie xD ]
A, i zapomniałem dodać, że nawet w szkole (ok. 1-3 klasy podstawówki) myślałem tylko o tym, by jak najszybciej wrócić do domu by grać w Diablo II. To były czasy Big Grin. Teraz już tak nie jest, jakoś nie chce mi się już tak grać, a przez to w ciągu dnia bardzo często mi się nudzi :/.
No to tak. Strasznie trudno było wybrać najlepszą piątkę, było tyle gier, w każdej (prawie) coś dobrego i złego. Ale po bojach i waśniach z własnym JA wybrałem tą zaszczytną piątkę, tak więc:

NUMER JEDEN:
Bezkompromisowo seria Gothic (wykluczając część czwartą), ta gra po prostu jest boska. Wspaniały świat, miodna fabuła i klimat przyklejający tyłek do fotela trwalej niż superglue czy inny 'złączacz'. Te noce przesiedziane w Kolonii Karnej zbierając różne śmieci i bojąc się, że zza rogu wyskoczy jakiś wróg, bestia, czy Wrzód Wink Te skrupulatnie wykonywane misje, szykanie lepszego ekwipunku, rozmowy... ach... Takich gier już nie ma i nie będzie (dopóki nie wydam swojej) Co tu dużo gadać obowiązkowy tytuł dla każdego fana RPG'ów i fantasy.
[Obrazek: moja%20walka%20gothic%201:mroczne%20tajemince]

NUMER DWA:
Wiedźmin. Dużo podobieństw do Numeru Jeden. Czarujący świat, wciągająca fabuła, wyśmienite dialogi, smaczki dla fanów Sapkowskiego. I stworzona przez Polaków.
[Obrazek: img3.jpg]

NUMER TRZY:
I zaczęły się schody Wink Tak więc na tym miejscu stawiam serię gier gangsterskich. Czyli GTA San Andreas, Vice City, Mafię i Mafię 2. Wiem, wiem, miało być po jednej, ale nie mogę tego przewartościować. San Andreas ma wyśmienity klimat, przechodziłem ją chyba z 10 razy i nie znudziło mi się, te 'kocie ruchy' Ciekawie zrobiona mechanika i pięknie odwzorowane reali życia w getcie i ogrom świata. Vice City głownie za klimat lat 80'tych, który bardzo lubię i za nawiązanie tym klimatem to losów Antoniego Montany Wink Mafię i Mafię 2 za klimat tych pięknych lat gdzie Cosa Nostra była szanowana i lubiana, gdzie ludzie mieli honor i zasady. Ogólnie fabuła i klimat jest tym, co w grach cenię najbardziej.
[Obrazek: gta%20san%20andreas%20gleba]

NUMER CZTERY:
Twierdza. Super gra ekonomiczno-strategiczna, fajnie zrobione budowanie własnych twierdzy. A w kampanii wojennej dobra fabuła.
[Obrazek: kopia-twierdza-warchest_3766.jpg]

NUMER PIĘĆ:
A tu wrzucę gry sportowe przy których spędziłem dużo czasu, bardzo przyjemnego czasu. Tony Hawk Pro Skater 3, American Wasteland jak i fify.

Jeszcze wrzuciłbym gdzieś Diablo II, The Elder Scrolls III - Morrowind Złota Edycja, Faraona Wink
(25-12-2010, 20:36)Zguba napisał(a): [ -> ]TOTAL ANNIHILATION. Toż to gra-legenda.
Zgadzam się Smile To genialny RTS, a do tego trudny i wymagający strategicznego myślenia. No i ta wspaniała muzyka Smile Oryginał tej gry do dziś leży na mojej półeczce Smile

Też mam oryginał Smile Niestety co do trudności, AI to... głupki Big Grin Ale już PvP to jest sieczka, aż miło Smile
Stron: 1 2