13-01-2016, 22:52
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-01-2016, 22:56 przez sithisdagoth.)
Rainbow Six Siege - Fps z silnym naciskiem na rywalizację i wymagający od graczy ścisłej współpracy. Mapy są małe, ciasne, więc starcia to głównie CQB i sprawdza się to w tym wypadku wyśmienicie. Środowiska są zniszczalne w bardzo dużym stopniu, ściany i podłogi można wysadzić ładunkami wybuchowymi, można nawet patrzeć przez maleńkie otwory po kulach w ścianach, a wygląda to świetnie. Każdy gracz ma do wyboru jednego z 20 dostępnych operatorów (po wykupieniu ich za pomocą dostępnej w grze waluty), posiadających unikalne gadżety i umiejętności, od wielkiego młotu do burzenia ścian, przez drony, pułapki aż po urządzenie, które wyczuje bicie serca przeciwnika w pokoju obok.
Mało która gra potrafiła wzbudzić we mnie takie emocje. Udany zsynchronizowany atak, gdy kilku graczy w tym samym momencie szturmuje budynek, wchodząc drzwiami, oknami, przez ściany i sufity, daje niesamowitą satysfakcję.
Wybuchy, dźwięk wystrzałów i odłamki fruwające w powietrzu połączone ze świadomością tego, jak kruche jest życie wirtualnej postaci (dwa, trzy trafienia skutkują zgonem, a zdrowie się nie regeneruje), wywołuje silne uczucie stresu i napięcia.
Moim zdaniem jest to gra zdecydowanie godna polecenia, choć biorąc pod uwagę, że nie posiada ona poważnego trybu singleplayer to cena jest nieco za wysoka.
Mało która gra potrafiła wzbudzić we mnie takie emocje. Udany zsynchronizowany atak, gdy kilku graczy w tym samym momencie szturmuje budynek, wchodząc drzwiami, oknami, przez ściany i sufity, daje niesamowitą satysfakcję.
Wybuchy, dźwięk wystrzałów i odłamki fruwające w powietrzu połączone ze świadomością tego, jak kruche jest życie wirtualnej postaci (dwa, trzy trafienia skutkują zgonem, a zdrowie się nie regeneruje), wywołuje silne uczucie stresu i napięcia.
Moim zdaniem jest to gra zdecydowanie godna polecenia, choć biorąc pod uwagę, że nie posiada ona poważnego trybu singleplayer to cena jest nieco za wysoka.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.