13-08-2012, 13:47
Jeden przed Najświętszym Ciałem,
inny kadzi Ikony Święte,
kolejny Pismo czyta.
Wszyscy dwa słowa na ustach mają: „Marana tha!”
Tuż za nimi gawiedź klęczy:
Różańce, czotki i książeczki w dłoniach dzierżą,
Heretyk Krew spożywa z kubków plastikowych.
Lecz powtarzają jak mąż jeden: „Marana tha!”
Schizmatyk Ojców czyta i zarzuca,
że papista sprzeniewierzył się nauce,
„Sola scriptura!” – ze zboru pastor woła.
I znów wspólnie słowa wypowiadają: „Marana tha!”
Porozumienia nie ma między nimi,
A co jeśli to już?
Co, jeśli przyjdzie im zaraz przed Sędzią stanąć?
Która droga jest prawdziwa, która Panu się spodoba?
Spogląda starzec w ich stronę i stwierdza jasno: „Maran atha…”
inny kadzi Ikony Święte,
kolejny Pismo czyta.
Wszyscy dwa słowa na ustach mają: „Marana tha!”
Tuż za nimi gawiedź klęczy:
Różańce, czotki i książeczki w dłoniach dzierżą,
Heretyk Krew spożywa z kubków plastikowych.
Lecz powtarzają jak mąż jeden: „Marana tha!”
Schizmatyk Ojców czyta i zarzuca,
że papista sprzeniewierzył się nauce,
„Sola scriptura!” – ze zboru pastor woła.
I znów wspólnie słowa wypowiadają: „Marana tha!”
Porozumienia nie ma między nimi,
A co jeśli to już?
Co, jeśli przyjdzie im zaraz przed Sędzią stanąć?
Która droga jest prawdziwa, która Panu się spodoba?
Spogląda starzec w ich stronę i stwierdza jasno: „Maran atha…”