Liczba postów: 60
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2012
Cóż, mnie tam wstawka z dokładnym opisem ubioru się podoba. Serio. I choćto krótkie opowiadanie, to przydało się w nim coś takiego. Im bardziej szczegółowo opisana jest postać lub dane miejsce, tym lepiej mogę sobie je wyobrazić. Dlatego ten... no... zapomniałam.
Podoba mi się tak, czy siak. 8/10
Ani czas, ani mądrość nie zmieniają człowieka – bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość. ~Paulo Coelho
Jeżeli potrzebujesz kogoś, kto przeczyta Twój tekst i podzieli się spostrzeżeniami - pisz na PW. Na pewno odpiszę.
Liczba postów: 910
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jun 2011
Dziękuję za komentarz
Liczba postów: 245
Liczba wątków: 23
Dołączył: May 2012
Zakończenie jest chyba dla mnie niejasne, ale to dobrze, nie lubię wszystkiego rozumieć.
Dobry tekst, miałem jakieś drobne skojarzenia z postacią z "Zielonej mili" SK.
Przeczytałem ze sporym zainteresowaniem.
Liczba postów: 910
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jun 2011
Faktycznie, jak powiedziałeś o Zielonej Mili to też mi się skojarzyło. Ale dopiero teraz
Dziękuję za uwagę
Liczba postów: 2 297
Liczba wątków: 119
Dołączył: Dec 2011
Archeolognę sobie
Intrygujący tekst, z "dziwacznymi" w pozytywnym sensie momentami. Napisany dość prosto (widać progres w porównaniu z ostatnimi opowiadaniami), ale przyzwoity w narracji. Osobiście skupiłbym się bardziej na tłumie gapiów, ale to tylko takie moje gdybanie.
Jednego jestem pewny - ostatni akapit jest niepotrzebny. Nadaje całości banału. Zostawiłbym ten tekst w tajemniczym niedopowiedzeniu, niechaj dziwność grzeje wyobraźnię czytelnika.
Jeżeli chodzi o skojarzenia - w pierwszych akapitach przypomniało mi się opowiadanie Johna Eversona (skądinąd genialne) "Martwa dziewczynka na poboczu". Aż sobie chyba je odświeżę.
Pozdrówka
Liczba postów: 910
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jun 2011
Aleś wykopał stary
Powiem Ci, że po tylu latach już nie jestem z niego taka dumna, choć narracja fakt, podoba mi się. Jednak ogólnie jego blask trochę mi przygasł.
Co do ostatniego akapitu - z jednej strony spina cały tekst, z drugiej rzeczywiście, jest dość dosłowny. Pewnie dziś napisałabym go inaczej.
A w ogóle wrzucę link do teledysku, który mnie zainspirował:
Niewtajemniczonym wyjaśnię, że jestem depeszką
niektórzy starsi userzy pamiętają może jeszcze mój pierwszy avatar z literkami DM
Dziękuję za przeczytanie
Liczba postów: 3 887
Liczba wątków: 126
Dołączył: Dec 2009
Ech zamierzchłe dzieje naszego forum. Aż się łezka w oku kręci, Archeologia czasem bywa ciekawa
. Interesujące przedstawienie śmierci. Odkrywcze, rzekł bym nawet. Zakładam, że ten duży koleś to śmierć we własnej osobie, no bo któż by inny. Tylko jak na śmierć trochę taki "nieogarnięty"
Pozdrawiam serdecznie.
corp by Gorzki.
Liczba postów: 910
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jun 2011
Nieogarnięty, taki jakiś zagubiony
urocze swoją drogą
ale skoro człowiek może być zagubiony, to czemu nie śmierć?
Dzięki za komentarz
Liczba postów: 2 297
Liczba wątków: 119
Dołączył: Dec 2011
Cytat:skoro człowiek może być zagubiony, to czemu nie śmierć?
Ha!
Cytat:Ech zamierzchłe dzieje naszego forum. Aż się łezka w oku kręci
Własnie obczaiłem, że kiedy Kruk wstawiała ten tekst, ja jeszcze nie wiedziałem o istnieniu VA (czy raczej inkaustusa). Prehistoria! Ale fajnie
Liczba postów: 910
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jun 2011
No tak, pamiętam jak się pojawiłeś chyba jako Alchemista, a potem musiałeś zostać Hanzem, bo zapomniałeś hasła do tamtego profilu