Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: Relaks (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Relaks) +--- Dział: Kawiarenka (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Kawiarenka) +--- Wątek: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? (/Thread-%C5%81acina-podw%C3%B3rkowa-czyli-czy-lubimy-od-czasu-do-czasu-sobie-bluzn%C4%85%C4%87) Strony:
1
2
|
Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - Okruszek - 15-10-2012 Przy okazji jednego z tekstów umieszczonych na forum wywiązała się dyskusja na temat wulgaryzmów w literaturze? Lubicie, gdy bohater powieści rzuci czasem soczystą "ku*wą macią"? Czy może jest to zupełnie niepotrzebne, a rynsztokowego języka za dużo jest na ulicach, by jeszcze wpychać go do literatury? Przeklinacie na co dzień? A może jest ktoś, dla którego najcięższą klątwą jest "A niech to licho!"? RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - shinobi - 15-10-2012 W nadmiarze nie lubię, ale wprawnie wplecione w kontekst "mięsko" wygląda naturalnie, nie przeszkadz mi. W życiu codziennym przeklinam czasem w luźnych rozmowach. RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - Szaden - 15-10-2012 Ja uważam, że wulgaryzmy są niezbędną częścią każdego języka, bo czasem spotyka się takich ludzi i takie sytuacje, że nie warto się powstrzymywać przed mocnymi słowami... i uderzeniami RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - Zguba - 15-10-2012 Czy wyobrażacie sobie pańtwo wyrażenie przy solidnym potknięciu: "jakże denerwują mnie nierówności na drodze. Nasuwa mi to nieprzyjemne myśli na temat władz miasta"? Można to przecież skwitować, znacznie krótszym "O k*rwa". Tak parafrazując pewien niby-wykład Tak, wulgaryzmy mają swoje znaczenie i wzbogacają nasz język. Gorzej, gdy zaczynają być one czymś w rodzaju przecinka. Wtedy, raz że tracą na mocy, dwa świadczą o prymitywiźmie danego osobnika. RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - Szaden - 15-10-2012 ale wszyscy wiedzą, że "ku*wa" to nie określenie tylko znak przestankowy ;] RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - vjks - 15-10-2012 Sądzę dokładnie tak, jak Zguba. Poza tym kluczowym elementem jest nasz target oraz tematyka/realia utworu. Oglądałem ostatnio Grę o tron i było to pierwsze dzieło fantasy, gdzie wulgaryzmów było tak dużo. Jednak nie przeszkadzało mi to - patrząc na słownictwo jakiego dziś używają ludzie (czemu kiedyś miało być inaczej) w zasadzie brak wulgaryzmów jest nieco naciąganą sytuacją. Oprócz tego zauważcie, że np. większość autorów fantasy (że tak skupię się na jednym gatunku) używa pseudo-wulgaryzmów . Bo jak inaczej nazwać stwierdzenia typu 'wypruję ci flaki', 'szumowino', 'rozwalę ci łeb', itp. - jest to mało inwazyjny i, powiedzmy, sprytny sposób na "łagodne" wulgaryzmy, mające jednak podkreślić ładunek emocjonalny w dobitny sposób. RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - Mirrond - 19-10-2012 Kiedyś nie przeklinałem w ogóle (pierwszy raz słowa k*rwa użyłem w trzeciej klasie gimnazjum :O), potem przeklinałem dużo, teraz znowu ograniczam Używanie wulgaryzmów w formie znaków przestankowych to paskudny nawyk. RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - Malbert - 19-10-2012 A ja przyznam się, klnę jak stary menel. I używam ladacznic jako znaków przestankowych, serio, zdarza mi się. Czasami mam wrażenie, że powinienem to zmienić, ale ogólnie dobrze mi z tym. Wszyscy ludzie którzy mnie znają i mają ze mną kontakt wiedzą, jak się wysławiam i nikomu na dłuższą metę to nie przeszkadza. Co do utworów literackich - przecież wszystko zależy od tematyki i klimatu, jaki autor chce zbudować. Dobrze użyta ladacznica w tekście jest jak najbardziej w porządku RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - Pani Pepe - 19-10-2012 Lubię wulgaryzmy. I nie znoszę, kiedy gdzieś za plecami słyszę o tym, że kobiecie/dziewczynie nie przystoi. Chamstwo. Po to jakieś tam (durne!) baby walczyły o równouprawnienie, żebyśmy my też mogły sobie kląć. RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - pako29 - 29-10-2012 Zdarza mi się użyć ale musi w tym być i klasa i takt. Tak polecieć podwórkowo to potrafi każdy RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - kulturalnie_normalnie - 31-10-2012 Bluźnierstwa w powieści są potrzebne - żeby oddać charakter bohatera... Przecież każda postać w powieści nie może być zniewieściała i kulturalna Aleeee z bluźnierstwami nie można przesadzić!!! RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - Achelon - 31-10-2012 No właśnie - najważniejsze, by nie wyglądały jak wciśnięte na siłę. A w realu - na przykładzie mojego środowiska - przeklinamy sporo. Ale raczej nie często, nie znam nikogo (z bliższych znajomych), który by używał kurw jako przecinków. Aha, jeszcze jedna rzecz - nienawidzę, gdy na forach cenzuruje się wulgaryzmy. Oczywiście masowe ich stosowanie powinno być zakazane, ale znaczkow***nie ich według mnie to hipokryzja. Czy komuś naprawdę to przeszkadza? RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - Changed - 01-11-2012 Łacina podwórkowa. No tak, super, dobrze, że ta bardziej przystępna niż kościelna. No ja tam lubię i się przeważnie nie powstrzymuję. Tylko ludzie na początku znajomości dziwnie patrzą i mam wrażenie, że nie wiedzą co w końcu myśleć. A cenzury są nienaturalne, zgadzam się z Achelon. Pozdrawiam! RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - Nebraska - 01-11-2012 Łacina podwórkowa jest częścią języka i to dosyć ważną. Ciężko więc pisać o życiu bez jej używania. Owszem, traktaty filozoficzne, czy jakaś bardzo ę-ą-sacrum literatura tego nie wymaga, ale opowieść o losach zwykłego człowieka, który nigdy "ku*wy" nie usłyszał na ulicy wydaje się mało autentyczna. Czy ktoś tego chce, czy nie. RE: Łacina podwórkowa, czyli czy lubimy od czasu do czasu sobie bluznąć? - Maskotka - 04-11-2012 A ja uważam, że w większości przypadków można się powstrzymać i ani przekaz ani my sami na tym nie ucierpimy. Oczywiście od każdej reguły są wyjątki |