LIPIEC W NASHVILLE - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: LIRYKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-LIRYKA) +--- Dział: Poezja (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja) +---- Dział: Poezja 2011 (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja-2011) +---- Wątek: LIPIEC W NASHVILLE (/Thread-LIPIEC-W-NASHVILLE) |
LIPIEC W NASHVILLE - mike - 26-05-2011 Włóczę się ulicami miasta zaglądam do śmietników pełnych fioletowych gwiazd spłodzonych przez skórzanego clowna który w przypływie szczerości szepnął mrużąc żółte szklane oczy że skoro jestem ciągle w drodze to znaczy że daleko mi do mechanicznego nieba 6 maja 2011 RE: LIPIEC W NASHVILLE - Lord Winterisle - 27-05-2011 4,5 na 5 ze wskazaniem na 4. "Mechaniczne niebo" kojarzy mi się z filmem Papierowy księżyc (czy nieźle kumam? ). RE: LIPIEC W NASHVILLE - czytacz1967 - 28-05-2011 Mnie się kojarzy z "Mechaniczną pomarańczą". RE: LIPIEC W NASHVILLE - mike - 28-05-2011 Thanx za czytanie i odwiedziny RE: LIPIEC W NASHVILLE - Monica - 28-05-2011 Spoko. RE: LIPIEC W NASHVILLE - mike - 29-05-2011 Dzięki, Monico RE: LIPIEC W NASHVILLE - dolores haze - 30-05-2011 Zakręcone i piękne. Niezwykłe skojarzenia. W twoim najlepszym stylu. Chyba takiego lubię Cię, mike, najbardziej. Gratuluje wyobraźni. RE: LIPIEC W NASHVILLE - RootsRat - 30-05-2011 Przegadałeś go. W sumie cały wiersz to jedno zdanie wielokrotnie złożone, przekombinowane. Za dużo to środków stylistycznych. Wydają się wciśnięte na siłę i zamiast dodawać smaczku do treści, komplikują przekaz. RE: LIPIEC W NASHVILLE - mike - 30-05-2011 Nie mogę się z Tobą zgodzić co do kwestii przegadania wiersza. Jest on zbity i treściwy, nie ma tam polewania wody. Są moje osobliwe skojarzenia, ale taki już mam styl. Po prostu nie lubię/nie umiem pisać szortów, na zasadzie jakichś sprowadzonych do niezbędnego minimum, skrótów myślowych. Pozdrawiam RE: LIPIEC W NASHVILLE - alhambra - 30-05-2011 Oryginalne zestawienia słów i kojarzenie na zasadzie abstraktu bardzo mi się spodobało. Groteskowe jest to tylko z pozoru, jako że jest tu głębszy sens jak myślę: poszukiwanie sensu życia, bycie w ciągłej drodze. Fajne. RE: LIPIEC W NASHVILLE - RootsRat - 30-05-2011 Zgodzę się z tym, że jest zbity, właśnie za bardzo zbity. Co do treści - to polemizowałbym. Bo o ile te fragmenty: Włóczę się ulicami miasta zaglądam do śmietników skoro jestem ciągle w drodze to znaczy że daleko mi do mechanicznego nieba mają w sobie zrozumiałą treść i zwykły, szary czytelnik jak ja może je sobie zinterpretować na swój sposób, to ten fragment: pełnych fioletowych gwiazd spłodzonych przez skórzanego clowna który w przypływie szczerości szepnął mrużąc żółte szklane oczy jest tak naładowany środkami stylistycznymi, że treść gubi się pośród nich. No bo jak się ma do treści wiersza skórzany clown i fioletowe gwiazdy? Mam wrażenie, że to są właśnie te Twoje "osobliwe skojarzenia", które dla zwykłego czytelnika nie mają żadnego sensu. Dla Ciebie, jako autora może i tak - ale ja nie widzę tu ani treści, ani związku z resztą wiersza. Dlatego napisałem, że jest przegadany i przeładowany. RE: LIPIEC W NASHVILLE - mike - 30-05-2011 Skórzany clown i fioletowe gwiazdy nadają mu odjazdowy charakter, ponieważ lubię absurd i groteskę. Stąd w moich wierszach roi się od nawiedzonych krasnali ogrodowych, śpiewających sztucznych szczęk oraz blaszanych kanarków nucących skoczne bossanovy. Nie ja pierwszy i nie ja ostatni tak piszę. Pozdrawiam RE: LIPIEC W NASHVILLE - księżniczka - 30-05-2011 Nie ma tu żadnego absurdu ani groteski, przynajmniej nie w wierszu. Dla mnie ten clown i fioletowe gwiazdy nie mają żadnej wymowy. Root ma rację, to tylko zaciemnia tekst, jeśli chodzi o odbiór. Jednak skoro dla ciebie to coś znaczy RE: LIPIEC W NASHVILLE - RootsRat - 30-05-2011 Rozumiem. Do mnie akurat taki rodzaj poezji nie dociera, nie czuję tego. Aczkolwiek nie neguję - obiektywne ocenianie poezji nie ma sensu, jako że istotą poezji jest subiektywny odbiór. Oczywiście zdarzają się grafomańskie gnioty, których nijak poezją nazwać nie można, ale to już wchodzenie w offtop, aczkolwiek ciekawy i może warty osobnego wątku w Kawiarence. Pozdro. RE: LIPIEC W NASHVILLE - mike - 30-05-2011 Pozdro i dzięki za czytanie |