Kochanka - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: LIRYKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-LIRYKA) +--- Dział: Poezja (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja) +---- Dział: Poezja 2009 (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja-2009) +---- Wątek: Kochanka (/Thread-Kochanka) |
Kochanka - Adźkolwiek - 09-12-2009 Nie była zimna, ani lepka, ani straszna. Brakowało jej także niewzruszonego tonu, wymyślnych falbanek, podwiązek i zgorszenia. Była delikatna, dobrze wychowana , a może i trochę skryta. Bardzo osobista, uprzejma. Zwracała się do mnie po imieniu. Pewna, wiedziała, czego chce łechtała wszystkie zmysły pilnując, bym nie wypadł z jej objęć. W końcu powoli mnie objęła- uroczo bezwstydna. Najwierniejsza z mych kochanek i kobiet życia. Ani krzty w niej nie było zła. Przyszła naga, łagodna, moja. Kazała mówić do siebie pieszczotliwie... ...Ostatnia Godzina, Śmierć. RE: Kochanka - niepoznana666 - 10-12-2009 Twoje puenty są po prostu świetne Strasznie lubię akie zaskakujące zakończenia, mnie osobiście też udaje się niekeiedy takowe zakończenia stosować RE: Kochanka - Adźkolwiek - 10-12-2009 Poezja to sztuka przedstawiania rzeczywistości inną, niż widzą ją wszyscy. Stąd te puenty. ;D RE: Kochanka - Met - 10-12-2009 Nie znam sie na poezji, ale to jest piękne tylko jedno mi nie pasowało (09-12-2009, 23:17)Adźkolwiek napisał(a): taka mała nieścisłośc, najpierw piszesz, że pilnuje byś nie wypadł(a) z jej objęć, a zaraz potem, że Cię objęła, czyli w między czasie jednak puściła?? przepraszam, że się czepiam, ale jakos mi to nie zagrało. Ale ogólnie całość piękna. RE: Kochanka - Adźkolwiek - 10-12-2009 Objęcia były przenośnią. Metaforycznymi sidłami, chorobą, chwilą przedśmiertną. Objęcie to już sam akt umierania. Ten moment w którym przestaje się oddychać. RE: Kochanka - Met - 10-12-2009 Jestem na to za głupi przepraszam, z moje grubiańskie uwagi RE: Kochanka - Adźkolwiek - 10-12-2009 Ja bardzo chętnie mogę tłumaczyć takie rzeczy. RE: Kochanka - Kot - 12-12-2009 Dlaczego piszesz umiejscawiając podmiot literacki w rodzaju męskim? Zawsze chciałem przeczytać coś podobnego, ale z Kobiecego punktu widzenia... Chcesz coś wiedzieć o kochankach z męskiego sposobu ich postrzegania? Porozmawiajmy, póki moja żona śpi. Teraz mogę Ci powiedzieć kilka rzeczy... Po pierwsze, Kochanka, to nie tylko ciało. Po drugie, można samemu zabłądzić pomiędzy tym, co się chce, pragnie a musi i to już jest niestety dola faceta uwikłanego w... Po trzecie, to jak już widzisz, że i tej właściwej i kochance na tobie zależy, to nie jesteś głupkiem, tylko rozumiesz, że obie je krzywdzisz. I wtedy najgorszą rzeczą pod słońcem jest spojrzeć w lustro... Bo nie da się ze świadomego oszukiwania drogich ci osób samemu przed sobą się rozgrzeszyć... No chyba, że mózgu i serca nie posiadasz (mówię jakby do siebie, więc nie traktuj, proszę, tego osobiście, Adź!) Po 4-te i ostatnie: to spróbuj dać sobie z tym radę! Jeżeli nie podchodzisz do żadnej z tych kobiet przedmiotowo, tylko szczerze ci na nich zależy to trudno! Cierp! Sam do tego dopuściłeś. Jeżeli umiesz bez mrugnięcia okiem którąkolwiek z nich zostawić, to dla mnie nie jesteś facet, tylko gnojek. Na uczuciach się nie gra. Jeżeli angażujesz się choćby po to, aby zdobyć ciało, miej na uwadze i duszę tej drugiej osoby. Jeżeli (facet, czy kobietka) czytasz to i kiedyś tak zrobiłeś/aś, to gratuluję! Popatrz w lustro i zobaczysz to, co ja! Świnię! Jeżeli jednak przyjąć zakończenie, to wolał bym nieraz Śmierć proponowaną przez autorkę, niż kolejny raz znaleźć się w sytuacji, gdy jedne, najdroższe mi, duże, brązowe oczy patrzą na mnie rano, a drugie, równie drogie, zielone, migdałowe, wieczorem... I oba spojrzenia niosą w sobie ten sam wyrzut: "czemu mi to robisz?"... W całokształcie tej wypowiedzi rozumieć należy, że nie jest tu mowa o paniach/panach na jedną noc. RE: Kochanka - Adźkolwiek - 12-12-2009 Mój podmiot jest mężczyzną naprawdę zakochanym. A jest mężczyzną, bo Śmierć jest rodzaju żeńskiego, jako wyidealizowana kobieta. Czuła, pewna, słodka, miła,emocjonująca. To dlatego. Oddajesz się jej i musisz podziękować całemu światu za uwagę, jakby nie było Śmierć pochłania cię bez reszty. RE: Kochanka - Kot - 12-12-2009 Dokładnie tak, jak wówczas moje obie kobiety. Teraz zrozumiałem co przedstawiłaś w utworze, ale co, gdy zdarzy się w życiu spotkać dwie idealne, wyśnione w dzieciństwie osoby? I to na jednocześnie? I nie potrafisz wybrać, bo krzywdzisz i którąś z nich i siebie? Ano to, co pisałem . Tak to do mnie trafiło, niestety RE: Kochanka - Adźkolwiek - 12-12-2009 Poezja po to jest, by wywoływać w ludziach emocje. Przykro mi, że przez mój tekst to musiały być takie, nie inne wspomnienia i nastrój. Ale... zainspirowałeś mnie -napiszę o kochance z jej perspektywy. RE: Kochanka - Kot - 12-12-2009 Kurde, Ada! To nie tak, że te wspomnienia są złe! Bolą, to prawda, ale tyle w nich słodyczy co goryczy i bólu! Ciężko dać sobie radę nawet ze wspomnieniami, ale myślę, że bez nich nie był bym sobą! Czegoś było by brak! I tamtej kobiety nigdy nie zapomnę. Moja starsza córónia drugie imię nosi właśnie po niej. I nie był to mój wybór, a mojej żony, która jedną z tych dwóch, wyżej wspomnianych, Pań jest. RE: Kochanka - RootsRat - 20-12-2009 Ładny wiersz, pointa przewidywalna trochę Nie wiem, czemu, ale jakoś po pierwszej strofie spodziewaem się Śmierci w zakończeniu. Adźkolwiek napisał(a):Ani krzty w niej nie było zła.Ach! Ten kawałek potrącił tą właściwą strunę gdzieś we mnie RE: Kochanka - Szach-Mat - 28-05-2011 była tu kiedyś taka Poetka. Fajnie pisała... Pozdrawiam. |