Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kochanka
#1
Nie była zimna,
ani lepka, ani straszna.
Brakowało jej także
niewzruszonego tonu,
wymyślnych falbanek,
podwiązek i zgorszenia.

Była delikatna,
dobrze wychowana , a
może i trochę skryta.
Bardzo osobista,
uprzejma.
Zwracała się do mnie po imieniu.

Pewna, wiedziała, czego chce
łechtała wszystkie zmysły
pilnując, bym nie wypadł
z jej objęć.
W końcu powoli mnie objęła-
uroczo bezwstydna.

Najwierniejsza z mych
kochanek i kobiet życia.
Ani krzty w niej nie było zła.
Przyszła naga, łagodna,
moja. Kazała mówić do siebie
pieszczotliwie...

...Ostatnia Godzina, Śmierć.
Oficjalny Aniołek Kota.


Proszę, przepraszam, dziękuję.




Pani szanowna. W aureoli diabeł.
Nosi serce w pudełku zapałek.

[Obrazek: gildiaBestseller%20poezja.jpg]
Odpowiedz
#2
Twoje puenty są po prostu świetneSmile Strasznie lubię akie zaskakujące zakończenia, mnie osobiście też udaje się niekeiedy takowe zakończenia stosowaćSmile
niepoznana666,
"We mnie jest czas, który nie potrafi zastygnąć. Toczy się poprzez krew"
Odpowiedz
#3
Poezja to sztuka przedstawiania rzeczywistości inną, niż widzą ją wszyscy. Stąd te puenty. ;D
Oficjalny Aniołek Kota.


Proszę, przepraszam, dziękuję.




Pani szanowna. W aureoli diabeł.
Nosi serce w pudełku zapałek.

[Obrazek: gildiaBestseller%20poezja.jpg]
Odpowiedz
#4
Nie znam sie na poezji, ale to jest piękneSmile
tylko jedno mi nie pasowało
(09-12-2009, 23:17)Adźkolwiek napisał(a):
bym nie wypadł
z jej objęć.
W końcu powoli mnie objęła-
uroczo bezwstydna.

taka mała nieścisłośc, najpierw piszesz, że pilnuje byś nie wypadł(a)Smile z jej objęć, a zaraz potem, że Cię objęła, czyli w między czasie jednak puściła??Tongue przepraszam, że się czepiam, ale jakos mi to nie zagrało. Ale ogólnie całość piękna.
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Odpowiedz
#5
Objęcia były przenośnią. Metaforycznymi sidłami, chorobą, chwilą przedśmiertną. Objęcie to już sam akt umierania. Ten moment w którym przestaje się oddychać.
Oficjalny Aniołek Kota.


Proszę, przepraszam, dziękuję.




Pani szanowna. W aureoli diabeł.
Nosi serce w pudełku zapałek.

[Obrazek: gildiaBestseller%20poezja.jpg]
Odpowiedz
#6
Jestem na to za głupiSmile przepraszam, z moje grubiańskie uwagiBlush
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Odpowiedz
#7
Ja bardzo chętnie mogę tłumaczyć takie rzeczy. Smile
Oficjalny Aniołek Kota.


Proszę, przepraszam, dziękuję.




Pani szanowna. W aureoli diabeł.
Nosi serce w pudełku zapałek.

[Obrazek: gildiaBestseller%20poezja.jpg]
Odpowiedz
#8
Dlaczego piszesz umiejscawiając podmiot literacki w rodzaju męskim?
Zawsze chciałem przeczytać coś podobnego, ale z Kobiecego punktu widzenia...
Chcesz coś wiedzieć o kochankach z męskiego sposobu ich postrzegania?
Porozmawiajmy, póki moja żona śpi. Teraz mogę Ci powiedzieć kilka rzeczy...
Po pierwsze, Kochanka, to nie tylko ciało.
Po drugie, można samemu zabłądzić pomiędzy tym, co się chce, pragnie a musi i to już jest niestety dola faceta uwikłanego w...
Po trzecie, to jak już widzisz, że i tej właściwej i kochance na tobie zależy, to nie jesteś głupkiem, tylko rozumiesz, że obie je krzywdzisz.
I wtedy najgorszą rzeczą pod słońcem jest spojrzeć w lustro... Bo nie da się ze świadomego oszukiwania drogich ci osób samemu przed sobą się rozgrzeszyć... No chyba, że mózgu i serca nie posiadasz (mówię jakby do siebie, więc nie traktuj, proszę, tego osobiście, Adź!)
Po 4-te i ostatnie: to spróbuj dać sobie z tym radę!
Jeżeli nie podchodzisz do żadnej z tych kobiet przedmiotowo, tylko szczerze ci na nich zależy to trudno! Cierp! Sam do tego dopuściłeś.
Jeżeli umiesz bez mrugnięcia okiem którąkolwiek z nich zostawić, to dla mnie nie jesteś facet, tylko gnojek. Na uczuciach się nie gra. Jeżeli angażujesz się choćby po to, aby zdobyć ciało, miej na uwadze i duszę tej drugiej osoby.

Jeżeli (facet, czy kobietka) czytasz to i kiedyś tak zrobiłeś/aś, to gratuluję!
Popatrz w lustro i zobaczysz to, co ja!
Świnię!

Jeżeli jednak przyjąć zakończenie, to wolał bym nieraz Śmierć proponowaną przez autorkę, niż kolejny raz znaleźć się w sytuacji, gdy jedne, najdroższe mi, duże, brązowe oczy patrzą na mnie rano, a drugie, równie drogie, zielone, migdałowe, wieczorem... I oba spojrzenia niosą w sobie ten sam wyrzut: "czemu mi to robisz?"...

W całokształcie tej wypowiedzi rozumieć należy, że nie jest tu mowa o paniach/panach na jedną noc.
[Obrazek: eyes480c.jpg]

Mruczę, więc jestem!



Odpowiedz
#9
Mój podmiot jest mężczyzną naprawdę zakochanym. A jest mężczyzną, bo Śmierć jest rodzaju żeńskiego, jako wyidealizowana kobieta. Czuła, pewna, słodka, miła,emocjonująca. To dlatego. Oddajesz się jej i musisz podziękować całemu światu za uwagę, jakby nie było Śmierć pochłania cię bez reszty.
Oficjalny Aniołek Kota.


Proszę, przepraszam, dziękuję.




Pani szanowna. W aureoli diabeł.
Nosi serce w pudełku zapałek.

[Obrazek: gildiaBestseller%20poezja.jpg]
Odpowiedz
#10
Dokładnie tak, jak wówczas moje obie kobiety.
Teraz zrozumiałem co przedstawiłaś w utworze, ale co, gdy zdarzy się w życiu spotkać dwie idealne, wyśnione w dzieciństwie osoby?
I to na jednocześnie?
I nie potrafisz wybrać, bo krzywdzisz i którąś z nich i siebie?
Ano to, co pisałem Sad.
Tak to do mnie trafiło, niestety Sad
[Obrazek: eyes480c.jpg]

Mruczę, więc jestem!



Odpowiedz
#11
Poezja po to jest, by wywoływać w ludziach emocje.
Przykro mi, że przez mój tekst to musiały być takie, nie inne wspomnienia i nastrój. Ale... zainspirowałeś mnie -napiszę o kochance z jej perspektywy.
Oficjalny Aniołek Kota.


Proszę, przepraszam, dziękuję.




Pani szanowna. W aureoli diabeł.
Nosi serce w pudełku zapałek.

[Obrazek: gildiaBestseller%20poezja.jpg]
Odpowiedz
#12
Kurde, Ada! To nie tak, że te wspomnienia są złe! Bolą, to prawda, ale tyle w nich słodyczy co goryczy i bólu! Ciężko dać sobie radę nawet ze wspomnieniami, ale myślę, że bez nich nie był bym sobą! Czegoś było by brak!
I tamtej kobiety nigdy nie zapomnę.
Moja starsza córónia drugie imię nosi właśnie po niej.
I nie był to mój wybór, a mojej żony, która jedną z tych dwóch, wyżej wspomnianych, Pań jest.
[Obrazek: eyes480c.jpg]

Mruczę, więc jestem!



Odpowiedz
#13
Ładny wiersz, pointa przewidywalna trochę Smile Nie wiem, czemu, ale jakoś po pierwszej strofie spodziewaem się Śmierci w zakończeniu.

Adźkolwiek napisał(a):Ani krzty w niej nie było zła.
Przyszła naga, łagodna,
moja.
Ach! Ten kawałek potrącił tą właściwą strunę gdzieś we mnie Smile
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#14
była tu kiedyś taka Poetka. Fajnie pisała...



Pozdrawiam.
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości