Ja nikogo nie zabiłem - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: EPIKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-EPIKA) +--- Dział: Publicystyka (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Publicystyka) +--- Wątek: Ja nikogo nie zabiłem (/Thread-Ja-nikogo-nie-zabi%C5%82em) |
RE: Ja nikogo nie zabiłem - skrobipiórek - 18-01-2016 (18-01-2016, 14:20)mirek13 napisał(a): ŻYCIA WIECZNEGO SIĘ NIE DZIEDZICZY! To nie zestaw genów. Słowo odziedziczyć może oznaczać: dostać w dziedzictwie, przejąć w spadku, objąć w posiadanie. Osoby które spełniają Boże wymagania, a wykorzeniają złe zwyczaje i nawyki, mają podstawy ku temu-żeby przejąć ziemię w posiadanie/ czyli odziedziczyć i żyć na niej wiecznie/ Jako nauczyciel powinieneś takie elementarne sprawy pojmować RE: Ja nikogo nie zabiłem - mirek13 - 18-01-2016 Elementarnie rozumiem. Nie rozumiem wykładni rzeczywistości w Twoim wykonaniu, ponieważ nie słucham "Radia Maryja". Dlatego muszę doprecyzowywać pojęcia. Te stwierdzenia o grzechu itd. Czy są one podane w płaszczyźnie interioryzacji? Bo wzbudzają abominację, która wyraża mi się w sposób frenetyczny. RE: Ja nikogo nie zabiłem - skrobipiórek - 18-01-2016 (18-01-2016, 16:15)mirek13 napisał(a): Elementarnie rozumiem. Nie rozumiem wykładni rzeczywistości w Twoim wykonaniu, ponieważ nie słucham "Radia Maryja". Dlatego muszę doprecyzowywać pojęcia. Te stwierdzenia o grzechu itd. Czy są one podane w płaszczyźnie interioryzacji? Bo wzbudzają abominację, która wyraża mi się w sposób frenetyczny. Raczej nie czytasz Biblii, dlatego nie rozumiesz. A czyż nie wiecie, że nieprawi nie odziedziczą królestwa Bożego? Nie dajcie się wprowadzić w błąd. Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani mężczyźni utrzymywani do celów sprzecznych z naturą, ani mężczyźni kładący się z mężczyznami, 10 ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani rzucający obelgi, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. /1Kor 6:9,10/ Widzisz w powyższym fragmencie dwa razy słowo odziedziczyć? RE: Ja nikogo nie zabiłem - czarownica - 18-01-2016 No, widzisz Mirek? Jest przecież, toś się czepił, jak rzep psiego ogona. RE: Ja nikogo nie zabiłem - mirek13 - 18-01-2016 A zdawałem egzamin z Biblii!!! Idę się pociąć. Mój przyjacielu, mówisz cały czas o tłumaczeniu. Pytanie brzmi - z wulgaty, greki czy aramejskiego? Miejże trochę pomyślunku. To słowo wydawało się najbliżej oddać sens wypowiedzi, ale nie jest tożsame z oryginałem! Strasznie hermetyczny jesteś. Oprócz studiowania Biblii, poczytaj też trochę historii, bo mi tu ortodoksją (nie tylko intelektualną) zalatuje. RE: Ja nikogo nie zabiłem - skrobipiórek - 18-01-2016 (18-01-2016, 17:12)mirek13 napisał(a): A zdawałem egzamin z Biblii!!! Idę się pociąć. Mój przyjacielu, mówisz cały czas o tłumaczeniu. Pytanie brzmi - z wulgaty, greki czy aramejskiego? Miejże trochę pomyślunku. To słowo wydawało się najbliżej oddać sens wypowiedzi, ale nie jest tożsame z oryginałem! Strasznie hermetyczny jesteś. Oprócz studiowania Biblii, poczytaj też trochę historii, bo mi tu ortodoksją (nie tylko intelektualną) zalatuje. A jakie to słowo występuje w oryginale? Historię trochę czytam, szczególnie starożytną RE: Ja nikogo nie zabiłem - szczepantrzeszcz - 18-01-2016 Najwyższy /1 Kor 6:9,10/ napisał(a):Pijaństwo to głupota i grzech. Tacy ludzie nie odziedziczą życia wiecznego.Skrobi wznoszę Twoje zdrowie wyborną ratafią... to już ostatnia szklana z 2013 roku. RE: Ja nikogo nie zabiłem - mirek13 - 18-01-2016 Szczepan, pewnie że nie pamiętam konkretnego słowa. Ale wszystko co jest tłumaczone, jest skażone wiedzą i interpretacją tłumacza. Gdyby było inaczej, przetłumaczono by raz i już. Tłumaczenie jest jednocześnie formą dopasowywania słów do własnych poglądów bądź gustu. A Biblia jest tu wybitnym przykładem tego zjawiska. Aby mieć pewność trzeba po prostu znać język oryginału. I nie lubię powoływania się arbitralnego na cytaty. Bo zacytuję: Judasz poszedł i powiesił się i dodam kolejny cytat - Idźcie i czyńcie podobnie. I co mi wyszło do kupy z cytowania? Zostaw trochę tej ratafii. Nie bądź wiśnia. RE: Ja nikogo nie zabiłem - skrobipiórek - 19-01-2016 (18-01-2016, 21:42)mirek13 napisał(a): Szczepan, pewnie że nie pamiętam konkretnego słowa. Ale wszystko co jest tłumaczone, jest skażone wiedzą i interpretacją tłumacza. Gdyby było inaczej, przetłumaczono by raz i już. Tłumaczenie jest jednocześnie formą dopasowywania słów do własnych poglądów bądź gustu. A Biblia jest tu wybitnym przykładem tego zjawiska. Aby mieć pewność trzeba po prostu znać język oryginału. Kombinujesz jak ,,łysy koń pod górkę'' Idąc Twoim tokiem myślenia, należałoby nie uznać wszystkich wypowiedzi Platona, Arystotelesa, Sokratesa, Homera czy innych filozofów. A jednak cytuje się ich wypowiedzi. Czy zachowały się ich zapiski w formie oryginałów do tej pory? Jesteś w stanie wskazać gdzie się znajdują? Jako nauczyciel powierzchownie rozumujesz, albo celowo wykręcasz się od słowa odziedziczą, które jest w Biblii zapisane. RE: Ja nikogo nie zabiłem - mirek13 - 19-01-2016 To w końcu spręż się i cytuj starożytnych filozofów. I czytaj więcej poezji (nawet starożytnej). Wiesze będą lepsze i horyzont się poszerzy. Proponuję zacząć od Safony. Piękny to grzech! PS. Znużyła mnie walka z wiatrakiem. Nawet Don Kichote czasami ma dość. RE: Ja nikogo nie zabiłem - czarownica - 19-01-2016 Cytat:PS. Znużyła mnie walka z wiatrakiem.Znam to uczucie :p RE: Ja nikogo nie zabiłem - miriad - 19-01-2016 A tam, czepiasz się, wybacz, Mirek. Od początku jest to uparta erystyka w czystej postaci, a przykro, bo nie podejrzewałbym cię o takie coś. Słabo mi na samopoczuciu, gdy widzę kolejne dowody na to, że ludzie w czambuł prowadzą spory ku wywyższeniu nie PRAWDY a swojej dupie podobnej racji. Tłumaczenie, oryginał, dziedzictwo genów, dziedzictwo królestwa bożego - wszyscy wiemy, że w tym wypadku jedna chwała. Archaiczne, może zatem dziś dziwne wyrażenie, ale o treści raczej jednako rozumianej. Bo co miałaby teraz na celu taka utarczka o tłumaczenie jednego słowa? Nie przychodzi mi do głowy żadna konotacja słowa dziedzictwo, żaden szczególnie zagalopowany semantycznie wyraz pokrewny, albo chociaż niesprzeczny, który miałby odwracać treść na nicy, a nawet gdyby... to co w tym wypadku? I... naprawdę? Takim argumentem (niczym: nie wysiliłeś się na tyle, aby przetrzepać wszystkie możliwe tłumaczenia, plus samemu zadać sobie trud studiów nad językami biblijnymi i potwierdzeniu, czy aby w tłumaczeniach powszechnych nie zadomowił się spisek) chcesz triumfować?? Serio? Kurczę, w imię czego? To jest zwyczajnie przykre. Bardzo słabe. RE: Ja nikogo nie zabiłem - skrobipiórek - 19-01-2016 (19-01-2016, 15:42)mirek13 napisał(a): To w końcu spręż się i cytuj starożytnych filozofów. I czytaj więcej poezji (nawet starożytnej). Wiesze będą lepsze i horyzont się poszerzy. Proponuję zacząć od Safony. Piękny to grzech! Piszesz że biblijny tekst jest niezgodny z oryginałem dlatego jest niewiarygodny, ponieważ tłumacze interpretowali na swoją modłę obecne przekłady. Ja podałem przykład greckich filozofów, można by się czepiać czy ich obecnie cytowane wypowiedzi są zgodne z oryginałem. Ale ich wypowiedzi się nie czepiasz, natomiast Pism Greckich tak. O co ci chodzi? Odwracasz ,,kota ogonem'' i zmieniasz temat. Nie dziwię się, ,,pogrążyłeś się''. i chcesz jakoś z tego wybrnąć zachowując twarz. RE: Ja nikogo nie zabiłem - czarownica - 19-01-2016 Ja mam taką propozycję. Skończmy już to rozprawianie o Biblii i skupmy się na literaturze. Albo załóżmy wątek "Biblia" i tam, jak ktoś czuje potrzebę, niech się uzewnętrznia. Choć, w takim układzie powinniśmy założyć też "Koran", "Okultyzm", "Kriszna", "Tarot", "Pierdu, pierdu", żeby nikt nie czuł się dyskryminowany. RE: Ja nikogo nie zabiłem - skrobipiórek - 19-01-2016 (19-01-2016, 16:48)miriad napisał(a): A tam, czepiasz się, wybacz, Mirek. Od początku jest to uparta erystyka w czystej postaci, a przykro, bo nie podejrzewałbym cię o takie coś. Słabo mi na samopoczuciu, gdy widzę kolejne dowody na to, że ludzie w czambuł prowadzą spory ku wywyższeniu nie PRAWDY a swojej dupie podobnej racji. Tłumaczenie, oryginał, dziedzictwo genów, dziedzictwo królestwa bożego - wszyscy wiemy, że w tym wypadku jedna chwała. Archaiczne, może zatem dziś dziwne wyrażenie, ale o treści raczej jednako rozumianej. Bo co miałaby teraz na celu taka utarczka o tłumaczenie jednego słowa? Nie przychodzi mi do głowy żadna konotacja słowa dziedzictwo, żaden szczególnie zagalopowany semantycznie wyraz pokrewny, albo chociaż niesprzeczny, który miałby odwracać treść na nicy, a nawet gdyby... to co w tym wypadku? To jest bardzo przykre, niby jest jakimś nauczycielem,,, |