Krzywa - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: LIRYKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-LIRYKA) +--- Dział: Poezja (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja) +---- Dział: Poezja 2012 (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja-2012) +---- Wątek: Krzywa (/Thread-Krzywa) |
Krzywa - starysta - 23-12-2012 znowu odkłada życie na bark innych plecy pochylone ręka wyciągnięta puszka drży w dłoniach wargi mamroczą pożyczkę zaciągnął przed Bogiem słowem czasu zabraknie filozofom na usprawiedliwienie wracaj drżący niemocą skażony chowaj pod szaty swój styl żywi czekają w kolejce na twoje nerki, wątrobę, serce krok jeden jeszcze wykonaj nic więcej padniesz na bruk i skonasz polecam nie piwko a kromkę Bożego Ciała oświecenia trzeba chleba bo rozumu bozia nie dała wróć na wprost wróć na wprost do żywych RE: Krzywa - Lexis - 23-12-2012 Podobał mi się. Czuję emocje. Biedny grzesznik, który oczywiście wybierze coś niepotrzebnego zamiast zbawienia. Los swój zrzuca na barki innych, prosi o pomoc... Pozdrawiam RE: Krzywa - Piramida88 - 23-12-2012 Ja czuję lenistwo osoby do której mówi podmiot liryczny. Obciąża ją swoim słowem, może myśli o poprawie? Wyprawa po rozum biednego? No ale on chleba nie ma, a jak zje to zbyt ociężały jest na to? Może głód podnosi na nogi. Wszak kiedyś musieliśmy szukać pokarmu, i to nie w hipermarkecie? A tak po za tym... co wymyśliłam u góry z Bogiem to i prawda, oraz chlebem Oczywiście papierosy, za nim reszta Pełna mnogość RE: Krzywa - Lyssa - 23-12-2012 Piękny apel tyle że bezskuteczny.....nałóg jest silniejszy od woli Pozdrawiam RE: Krzywa - starysta - 23-12-2012 Miło moje drogie Panie i po daję RE: Krzywa - miriad - 23-12-2012 Starysto, zauważyłem skrajną, jątrzącą poczucie smaku dychotomię w przekroju zgola całej twojej twórczosci. Mianowicie masz kawałki albo świetne, po prostu strzały w sedno, albo urywki totalnie do opłakania przy następnych gorzkich żalach. Generalnie rzadko bywa, by było cos pomiędzy. Tak to widzę. Cytat: znowu odkłada życie na bark Ja wiem doskonale, że to wcale nie literówka, że to świadome działanie i aż boli, ze takie cos robisz. Zupełnie chybione, psuje całą myśl. Mówi się "na barki" i powinno tak pozostać; a jeszcze gdy mowa o innych...;/ Rozumiesz? Tu z kolei: Cytat: pożyczkę zaciągnął..metafora prosta a ciekawa. Udane. Aż tu nagle: Cytat: wracaj drżący niemocą skażonyTakie wianuszki. Raaanyyyy O tym własnie mówię - raz prawdziwa krasa, raz jakieś mamroty kloszarda (żeby porównania daleko nie szukac). Gwoli jasności - ja to tak z przekąsem teraz mówię, nie obraź się, jakkolwiek sam sens powyższego jest jak najbardziej poważny; grzeszysz, kolego, grzeszysz! Ten urywek to klapa. Nastrój pada natychmiast. Ponadto rozważ, błagam, używanie przecinków bo pierwsza linijka może być rozumiana co najmniej na 3 warianty. Cytat: żywi czekają w kolejceI znowu coś świetnego. Może za wyjątkiem podkreślonego. (tj. świetnie ujęte. z samą treścią i postawą podmiotu lirycznego się nie zgadzam, co to to nie;p) Cytat: a kromkę Bożego CiałaTeż bardzo dobre.. za to potem pojawia się: Cytat: trzeba chleba;/ Cytat: wróć na wprostTego "na wprost" też nie przyjmuję z zadowoleniem; ale to juz może subiektywna opinia. Rozumiem, że chciałeś podkreślic, iż ten "powrót" to nic prostrzego. Po prostu niekoniecznie dobrze mi to brzmi, ale samą koncepcję doceniam. No i tutaj dość normalny, dajacy się uzasadnić podział na akapity, za co też plus, bo często bywa to odwrotnie tu na forum. Osobiście sama wymowa wiersza jest w wielkiej mierze (bo może nie jakoś tak w 100%, ale w 80 na pewno) niezgodna ani z moim stanowiskiem w poruszanym problemacie (każdy ma swoje ka. Hanzo by wiedział, o czym mówię;p), ani z tym, co sądze na temat sądzenia innych (a sądze - a tak tak!;p - mianowicie, że jest to nieuniknione, owszem, a jednak należy jak najwięcej zachowywać dla siebie, przynajmniej w tak poważnych sprawach. pouczać innych, jak zyć, jeszcze w niektórych wypadkach zrozumiem, w MIARĘ, cmokajac, ale co tam, pal to licho, czasem nawet jest w tym ciut dobrego.... ale żeby obrzucać ich, tych innych, przyganą a la jehowa, czyli aż z pogardą, zohydzając do nich pozostałych, tych niby lepszych? tak to umie i uczy tylko wzmiankowany idol, a za nim jego owieczki) nie pozwala mi powiedzieć, żeby mi się wiersz od tej strony spodobał, nie kłamiąc przy tym. Ale to dla mnie akurat spawa nieistotna;] No i ten tytuł... Rany boskie, tytuł! Właśnie dla tego tytułu zdecydowałem sie jednak na napisanie posta. Niech za komentarz posłuzy fakt, że ja już nawet się z tego tytuliszcza nie śmiałem; załatwił mnie on, załamałem ręce;/ Jak dla mnie tylko pretensjonalność i jakaś chora a zgubna potrzeba sztucznego, bo papierowymi elementami (nie inaczej) tuningowania, przystrajania dzieła tłumaczy jakiegokolwiek 'artystę' w działaniu, gdy tworząc przykładowo rzeczkę nadaje jej ni z gruchy ni z pietruchy nazwę (nie "ogień" nawet! co by było jeszcze uzasadnione) "bakłażan";/ albo "wycior", albo "wstawaj stary, już za halba pięć";/ No proszę was, ARRRRtyści! Litosci;] RE: Krzywa - starysta - 23-12-2012 Tak, masz rację Miriadzie. |