Pamiętam twój dotyk
tamtego dnia…
Nieważne ile lat
za nami…
Ciągle chcę cię mieć przy sobie.
Nie zapomnij
o moim dotyku
tamtego dnia…
tak bardzo kochałem,
tak bardzo chciałem
i tak bardzo się obawiałem.
Pamiętam twój dotyk
tamtego wieczora…
Delikatne,
subtelne
„Nigdy nie opuszczę cię”
Pamiętam twój dotyk
tamtego południa…
Delikatny,
subtelny,
niby szczery…
Bo przecież kochałaś mnie.
__________________________________________________________________________________
To jest moja pierwsza próba poetycka. Nie obrażę się na ostrą krytykę
.
Rytmika jest dobra i dość gładko się czyta, ale całość zalatuje - dla mnie - lekkim patosem. Temat dość oklepany i przedstawiony w niezbyt oryginalny sposób. Nie wiem czy taka ilość powtórzeń jest dobra, ja bym z tego zrezygnowała. Wiersz jest słaby emocjonalnie, wyciągamy z niego bardzo mało informacji. Takie ciągłe zamęczanie słowem kocham Cię( w różnych odcieniach), jest irytujące. Myślę, że szło by to przedstawić w sposób mniej tradycyjny.
PS.
Podoba mi się ujęcie lekkości dotyku, który moim zdanie jest wyraźnie odczuwalny i czytelny.
Pirka
Dzięki za opinię
.
Jak mówiłem, to mój pierwszy wiersz i tak właśnie sądziłem, że jest... nienajlepszy :d.
No tak.
Przeczytałem. I tyle.
Czy coś mnie tknęło? Tak, Twój dotyk. Mizerne i przeleciało przed oczami.
Rozwlekasz popełniając zasadniczy błąd, dublujesz.
Jak myślisz, czy kobieta lubi kiedy się jej mówi , no przeczytaj sam.
Słabe.
Czy aby nie za dużo tego "tak bardzo kochałem", "dotyk"? Toż to zagłaskać można na śmierć
...
Słabiutkie, mizerne i bez wyrazu.
Pozdrawiam.
ocena:
1/10
Dzięki za komentarze.
Spodziewałem się takiej reakcji. Cóż, nie nadaję się
Nie poddawaj się, tylko staraj się myśleć bardziej kreatywnie. Każdy zaczyna od takich właśnie "ochów achów", miłości i innych bzdet. Co do utworu - za dużo słów, za mało treści, właściwie ostatnia zwrotka mogłaby stanowić cały utwór i miałby on taki sam, jeśli nie większy ładunek emocjonalny. Spróbuj się pobawić słowem, skondensować treść, może poruszyć jakiś inny, rzadziej spotykany temat. Zdziwiłbyś się, jak dobry utwór można napisać o parze starych skarpetek, a jak niskich lotów okazuje się często bazgranina o miłości i innych takich wielkich uczuciach. Jedna rada - nie poddawaj się, tylko pisz, ćwicz, przyjmuj krytykę na klatę i wyciągaj z niej wnioski. Pozdrawiam, Max.
Zminimalizuj, powycinaj co niepotrzebne [albo i więcej], pozbądź się dosłowności, zrzuć wszystko na barki symboli.
Cytat:Nie poddawaj się
Wiedziałem, że tak będzie xD. Ja
absolutnie nie zamierzam być poetą, nawet nie amatorem. Ten wiersz początkowo wyglądał nieco inaczej i mówił o czym innym, tylko pod wpływem pewnej osoby go przeredagowałem. Gdybym był poetą to bym tak łatwo nie zrezygnował
. Muszę skupić na prozie
.
Dzięki za komentarze.