28-05-2011, 13:28
postanowiłam poprawić i nieco rozbudować swój ostatni utwór,
oto nowa wersja:
niecierpliwością palców wyrzeźbię
twoją twarz w eterze
czerwienią wyszepcę imię
słowa wiszące w próżni i
my - monumentalne posągi
z drżącymi dłońmi
uniosę się na moment
a potem
niby dzban pełen mleka
na palcach stanę szarpiąc
za warkocz Bereniki
sodomskie pejzaże znów zaczną zachwycać
oto nowa wersja:
niecierpliwością palców wyrzeźbię
twoją twarz w eterze
czerwienią wyszepcę imię
słowa wiszące w próżni i
my - monumentalne posągi
z drżącymi dłońmi
uniosę się na moment
a potem
niby dzban pełen mleka
na palcach stanę szarpiąc
za warkocz Bereniki
sodomskie pejzaże znów zaczną zachwycać